Groza w centrum Warszawy. Syn bez kontaktu, ojciec rzucił się do rozwiązania
Atak na ratownika medycznego w centrum Warszawy. 53-latek, który rzucił się na medyków pomagających jego nieprzytomnemu synowi, został zatrzymany przez policję.
W piątek wieczorem w Warszawie doszło do przykrego incydentu. Nietrzeźwy 53-letni mężczyzna zaatakował ratowników medycznych. Jak poinformował asp. Jacek Sobociński z Komendy Stołecznej Policji, mężczyzna został zatrzymany.
Atak na ratowników medycznych
Ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" zostali wezwani do 19-latka leżącego bez kontaktu na ulicy Świętokrzyskiej. Podczas udzielania pomocy do zespołu ratowników podszedł pijany ojciec pacjenta, który zaczął ich słownie atakować.
"Mężczyzna zdążył jeszcze kopnąć ratownika medycznego w piszczel" - zaznaczyli ratownicy w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lód załamał się pod koniem. Zwierzę zaczęło się topić
Ratownicy medyczni zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
W związku z rosnącą agresją wobec ratowników, rząd planuje wzmocnienie ich bezpieczeństwa. Po tragicznym zdarzeniu w Siedlcach, gdzie zginął 64-letni ratownik, podjęto decyzję o wyposażeniu zespołów ratownictwa w kamizelki nożoodporne oraz zapewnieniu wsparcia psychologicznego. Rozważane jest także podniesienie kar za ataki na ratowników, co ma na celu zwiększenie ich bezpieczeństwa podczas wykonywania obowiązków.
Czytaj także: