Groza w centrum Warszawy. Syn bez kontaktu, ojciec rzucił się do rozwiązania

Atak na ratownika medycznego w centrum Warszawy. 53-latek, który rzucił się na medyków pomagających jego nieprzytomnemu synowi, został zatrzymany przez policję.

Atak na ratownika, @WCPR "Meditrans" w Warszawie
Atak na ratownika, @WCPR "Meditrans" w Warszawie
Źródło zdjęć: © Facebook
Paulina Ciesielska

W piątek wieczorem w Warszawie doszło do przykrego incydentu. Nietrzeźwy 53-letni mężczyzna zaatakował ratowników medycznych. Jak poinformował asp. Jacek Sobociński z Komendy Stołecznej Policji, mężczyzna został zatrzymany.

Atak na ratowników medycznych

Ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" zostali wezwani do 19-latka leżącego bez kontaktu na ulicy Świętokrzyskiej. Podczas udzielania pomocy do zespołu ratowników podszedł pijany ojciec pacjenta, który zaczął ich słownie atakować.

"Mężczyzna zdążył jeszcze kopnąć ratownika medycznego w piszczel" - zaznaczyli ratownicy w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lód załamał się pod koniem. Zwierzę zaczęło się topić

Ratownicy medyczni zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

W związku z rosnącą agresją wobec ratowników, rząd planuje wzmocnienie ich bezpieczeństwa. Po tragicznym zdarzeniu w Siedlcach, gdzie zginął 64-letni ratownik, podjęto decyzję o wyposażeniu zespołów ratownictwa w kamizelki nożoodporne oraz zapewnieniu wsparcia psychologicznego. Rozważane jest także podniesienie kar za ataki na ratowników, co ma na celu zwiększenie ich bezpieczeństwa podczas wykonywania obowiązków.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (34)