Protesty w Boliwii. Cztery osoby nie żyją

Zwolennicy byłego prezydenta Boliwii Evo Moralesa starli się z policją i wojskiem. Jak podaje IACHR, w zamieszkach zginęły cztery osoby. Świadkowie mówią, że policja i wojsko odpowiadają demonstrantom ogniem. Kraj od tygodni pogrążony jest w chaosie.

Od początku protestów zginęły co najmniej 23 osoby
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Rodrigo Sura
Piotr Barejka
oprac.  Piotr Barejka

Kryzys w Boliwii trwa od końca października. Wywołał go skandal związany z reelekcją Evo Moralesa. Podejrzane wydało się ogłoszenie zwycięstwa przez lewicowego polityka zanim spłynęły oficjalne wyniki.

To wywołało lawinę oskarżeń o manipulację wynikami wyborów. Setki tysięcy ludzi wyszły na ulice, domagając się powtórzenia głosowania. Tydzień temu Morales ugiął się pod presją tłumu. Złożył dymisję i rozpisał nowe wybory.

Demonstracje zwolenników

Jednak na ulicę wychodzą również zwolennicy Evo Moralesa. Ich piątkowa demonstracja początkowo przebiegała pokojowo. Do starć doszło, gdy demonstranci próbowali sforsować wojskowy posterunek na drodze do miasta Cochabamba. Tam od tygodni trwają walki między zwolennikami i przeciwnikami Moralesa.

Świadkowie twierdzą, że policja i wojsko odpowiedziały ogniem. Zginęło wtedy 5 osób, rannych zostało 75. Do starć doszło również w La Paz, stolicy Boliwii. Demonstranci obrzucili tam policjantów kamieniami. Zostali spacyfikowani przy użyciu pałek i gazu łzawiącego.

W sobotę doszło do kolejnych zamieszek. Media donoszą o 4 zabitych. Od początku kryzysu, który trwa od końca października, zginęły co najmniej 23 osoby, a 500 zostało rannych.

Obraz
© PAP/EPA | Jorge Abrego

Evo Morales rządził Boliwią od 2005 roku. Był pierwszym prezydentem, który wywodził się z ludności indiańskiej. Po oskarżeniach o fałszerstwo i rezygnacji z urzędu wyjechał do Meksyku. Otrzymał tam azyl polityczny.

Wciąż wspiera swoich zwolenników w kraju. Uważa również, że nadal jest legalnym prezydentem Boliwii, choć tymczasowym prezydentem kraju ogłosiła się Jeanine Anez, przewodnicząca Senatu.

Źródło: rmf24.pl/IAHCR/CNN

Wybrane dla Ciebie
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć
Iran reaguje na prezentację z Sikorskim. Awantura o drony Shahed
Iran reaguje na prezentację z Sikorskim. Awantura o drony Shahed