ŚwiatProtesty po egzekucji trzech katolików

Protesty po egzekucji trzech katolików

Do gwałtownych protestów doszło na indonezyjskiej wyspie Sulawesi po rozstrzelaniu trzech katolików. Byli oni skazani na kary śmierci za udział przed sześcioma laty w aktach przemocy między chrześcijanami i
muzułmanami na tej wyspie.

Tłumy protestujących wyszły na ulice m.in. miast Tentena i Lage, paląc samochody, demolując witryny, grabiąc muzułmańskie sklepy i atakując posterunki policji. Protestujący zablokowali szereg dróg i spalili więzienie w Atambua, uwalniając odbywających w nim kary przestępców. W piątek od rana poważnie ranne zostały co najmniej cztery osoby.

Na wyspie Flores, gdzie mieszka wielu katolików i skąd pochodzili skazani, wymachujący maczetami tłum wyległ na ulice, powodując panikę wśród islamskich mieszkańców.

W Dżakarcie podano, że służby bezpieczeństwa "przywracają ład" w niespokojnej prowincji.

Władze centralne Indonezji zaapelowały o rozwagę i zachowanie spokoju. Wiceprezydent Jusuf Kalla oświadczył na konferencji prasowej, że egzekucja trzech katolików nie miała nic wspólnego z religią, lecz była karą za złamanie prawa.

Egzekucję ostro skrytykowała Unia Europejska, przypominając, że wielokrotnie występowała do rządu Indonezji w tej sprawie. Wyrażając ubolewanie z powodu stanowiska władz indonezyjskich, UE wezwała je do wstrzymania innych planowanych egzekucji.

Egzekucję trzech skazanych przeprowadziły jednocześnie trzy 12-osobowe plutony egzekucyjne w Palu na Sulawesi.

Fabianus Tibo, Dominggus da Silva i Marinus Riwu zostali skazani na śmierć w 2001 roku. 11 sierpnia odroczono prawie w ostatniej chwili ich egzekucję. Nastąpiło to bezpośrednio po wystosowaniu przez papieża Benedykta XVI apelu do indonezyjskiego prezydenta o darowanie życia skazanym.

Wszyscy trzej utrzymywali, że są niewinni. Za dowód ich winy porzyjęto fakt, że byli obecni podczas masakry muzułmanów - mężczyzn, kobiet i dzieci - którzy ukryli się przed tłumem katolików w murach szkoły. Zginęło tam - w maju 2000 r. - ponad 70 osób. Na procesie nie zeznawał jednak ani jeden świadek, który potwierdziłby, że trzej mężczyźni osobiście dokonali jakiegokolwiek zabójstwa.

Zdaniem pracowników organizacji zajmujących się prawami człowieka, w tym Amnesty International, proces nie był uczciwy. Na sali sądowej przez cały czas przebywali agresywnie zachowujący się przedstawiciele organizacji muzułmańskich, wywierając presję na sąd i grożąc sędziom.

Jakkolwiek władze nie potwierdzają takiej sugestii, zdaniem obserwatorów wykonanie wyroku na trzech katolikach jest związane z oczekiwaną egzekucją trzech muzułmanów, skazanych na karę śmierci za zamachy na wyspie Bali w 2002 roku. Zginęły wówczas tam 202 osoby, w tym wielu cudzoziemców (m.in. polska dziennikarka Beata Pawlak). Egzekucję tej trójki wielokrotnie odkładano, prawdopodobnie w obawie przed gwałtownymi wystąpieniami muzułmanów.

W walkach na tle religijnym zginęło na Sulawesi w latach 2000-2001 około tysiąca muzułmanów i chrześcijan. Jak pisze agencja Associated Press, żaden z nielicznych postawionych przed sądem muzułmanów, uczestniczących w krwawych zajściach, nie został skazany na karę wyższą niż 15 lat więzienia.

Około 85% ludności 220-milionowej Indonezji to wyznawcy islamu, w większości umiarkowani. Katolicyzm deklaruje 3% mieszkańców kraju, 7% to protestanci.

Źródło artykułu:PAP
śmierćindonezjawyrok
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)