Protest w niemieckim kościele. Ludzie zaczęli padać na ziemię
Na moment przed rozpoczęciem nabożeństwa w katedrze w Kolonii, kilkanaście osób wyszło z ław i upadło na posadzkę, udając martwych. Równolegle z głośników rozległ się kobiecy głos mówiący o degradacji środowiska. Te zaskakujące sceny miały miejsce podczas mszy świętej w Niemczech.
Do zdarzenia doszło 6 stycznia br. Podczas nabożeństwa odprawianego w dniu Objawienia Pańskiego tj. święta Trzech Króli, grupa ludzi wyszła z ław i upadła na posadzkę, udając martwych. W tym samym czasie z głośników kobiecy głos zaczął mówić o degradacji środowiska i wytykać niemieckim politykom i Kościołowi brak zaangażowania. Przed ołtarzem z kolei rozwieszono transparenty.
Całę zdarzenie zostało nagrane telefonem komórkowym, a filmik trafił następnego dnia na Twittera, gdzie szybko obiegło cały świat. Nie brakuje krytykujących zjawiska, jak również jego zwolenników.
Czytaj także: W Chinach zamknięto szpital, który odmówił przyjęcia kobiety w ciąży z powodu testu. Dziecko nie żyje
Dziwne sceny w niemieckim kościele. Ludzie zaczęli padać na ziemię
Niemieckie media doniosły, że wydarzenia z katedry w Kolonii były demonstracją zorganizowaną przez aktywistów klimatycznych z Extinction Rebellion, którzy chcieli zwrócić uwagę na degradację środowiska i brak zaangażowania w tej kwestii zarówno ze strony polityków i kościoła. Działacze skrytykowali diecezję akwizgrańską za to, że poświęciła kościoły na nadreńskim obszarze górniczym węgla brunatnego.
W trakcie happeningu, duchowni nie kryli swojego zdenerwowania. Kapłani zaczęli ściągać banery i wyprowadzać aktywistów z kościoła. Niektórzy wierni pomagali duchownym. Media donoszą także o dwóch osobach związanymi z katedrą, które miały zostały lekko ranne, gdy wyprowadzały demonstrantów ze świątyni.
Żadna osoba nie została zatrzymana w związku z protestem, ale prowadzone jest postępowanie w sprawie naruszenia ustawy o zgromadzeniach i wtargnięcia na teren świątyni.
Źródło: PAP/katholisch.de/spiegel.de
Czytaj także: Orban wprowadza limity cen. Wybrał sześć produktów