PolskaProtest lekarzy nie sparaliżuje służby zdrowia?

Protest lekarzy nie sparaliżuje służby zdrowia?

Od poniedziałku, bezterminowo mają strajkować lekarze. Domagają się oni podwyżek płac do 5 tysięcy złotych brutto dla lekarzy bez specjalizacji oraz 7,5 tysiąca złotych dla lekarzy ze specjalizacją. Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, pierwszego dnia będzie protestowało ponad 200 placówek medycznych w całym kraju.

20.05.2007 | aktual.: 20.05.2007 14:28

Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński jest za tym, aby lekarze zarabiali jak najlepiej. Dodał jednocześnie, że na podwyżki lekarskich płac nie ma w budżecie pieniędzy. Polityk nie sądzi jednak, aby protest groził paraliżem służby zdrowia. Apelował też o niepodgrzewanie atmosfery wokół lekarskiego protestu. Brudziński zapewnił, że ze strony rządu jest wola załatwienia sprawy podwyżek.

Eurodeputowany Platformy Obywatelskiej Jerzy Buzek uważa, że rząd nie ma planu naprawy służby zdrowia. Według byłego premiera, niesłusznie zlikwidowano system finansowania poprzez Kasy Chorych.

Poseł SLD Janusz Zemke powiedział, że w sprawie reformy służby zdrowia środowiska medyczne mają prawo oczekiwać konkretów, a tych jest mało. Poseł Sojuszu widzi szanse w normalnej i merytorycznej rozmowie rządu z przedstawicielami służby zdrowia na ten temat.

Podczas strajku lekarze będą pracować jak podczas ostrego dyżuru. Odwołane zostaną planowane zabiegi.

Komentarze (0)