Syn Trumpa kpi z Zełenskiego. "Zostało ci 38 dni"
"Syn Donalda Trumpa zakpił z Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego w związku z możliwością utraty amerykańskiego 'kieszonkowego'", gdy jego ojciec powróci do Białego Domu" - pisze The Telegraph.
W sobotnim poście na Instagramie Donald Trump Jr. udostępnił nagranie przedstawiające zamyślonego prezydenta Ukrainy, stojącego obok Donalda Trumpa. W pewnym momencie obraz zbliża się na twarz Zełenskiego, staje się czarno biały, a z góry zaczynają spadać dolary amerykańskie.
"Zostało ci 38 dni"
Syn Trumpa opatrzył nagranie podpisem: "Punkt widzenia: zostało ci 38 dni do utraty kieszonkowego". Trump ma zostać zaprzysiężony 20 stycznia 2025 roku.
"Czerpie przyjemność z okrucieństwa"
"Chore! Donald Trump Jr., chłopiec, który urodził się z diamentową łyżeczką w ustach, właśnie opublikował ten film, na którym wyśmiewa Zełenskiego" - napisał na portalu X Brian Krassenstein, amerykański komentator polityczny.
Przypomniał, że Rosja zabiła ponad 600 dzieci w Ukrainie i 10 tys. cywilów. "Rosja ukradła suwerenne ziemie, a syn prezydenta-elektra dzieli się takimi śmieciami w mediach społecznościowych. Wygląda na to, że czerpie przyjemność z okrucieństwa".
The Telegraph zauważył, że film ten opublikowała jako pierwsza Sarah Palin, była gubernator Alaski i republikańska kandydatka na urząd wiceprezydenta USA w wyborach w 2008 roku.
Trump nie chce Pompeo
Dzień wcześniej Bryan Lanza, starszy strateg wyborczy Partii Republikańskiej w rozmowie z BBC, powiedział, że "priorytetem Trumpa w kwestii Ukrainy będzie osiągnięcie pokoju, a nie pomoc w odzyskaniu terytoriów zajętych przez Rosję, takich jak Krym i części Donbasu".
Rzecznik Trumpa zaprzeczył, że Lanza wypowiadał się w imieniu przyszłego prezydenta.
Również w sobotę Trump wykluczył powierzenie roli w swojej nowej administracji Mike'owi Pompeo, byłemu sekretarzowi stanu, który zdecydowanie popiera Ukrainę.
Pompeo był jednym z najbliższych doradców Trumpa podczas jego pierwszej kadencji, początkowo pełniąc funkcję dyrektora CIA w 2017 roku, a następnie kierując departamentem stanu od 2018 roku. Był uważany za głównego kandydata na sekretarza obrony w drugiej administracji Trumpa.
Chociaż Trump wyrażał sceptycyzm wobec finansowania Ukrainy podczas kampanii prezydenckiej, powiedział Zełenskiemu w trakcie rozmowy telefonicznej w zeszłym tygodniu, że "nie zamierza porzucić Kijowa".