Prokuratura zbada billingi "grupy trzymającej władzę"
Prokuratura apelacyjna w Białymstoku, prowadząca sprawę nieprawidłowości w procesie legislacyjnym ustawy o rtv, w tym zajmująca się wątkiem tzw. grupy trzymającej władzę, zażądała z trzech źródeł billingów telefonicznych, które mogą być przydatne w tym postępowaniu.
Poinformował o tym rzecznik tej prokuratury Janusz Kordulski.
Wyjaśnił, że chodzi o billingi, które są w materiałach w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie i w Kancelarii Sejmu (chodzi o akta sejmowej komisji śledczej badającej tzw. aferę Rywina) oraz w prokuraturze krajowej.
Chcemy je przeanalizować, by stwierdzić ich przydatność dowodową dla tego postępowania - powiedział Kordulski.
Podkreślił, że zainteresowanie billingami związane jest z rozszerzaniem prowadzonego w Białymstoku śledztwa o wątek tzw. grupy trzymającej władzę.
Śledztwo w sprawie tej grupy ma wyjaśnić, kto wysłał Lwa Rywina do Agory z propozycją korupcyjną. Pod koniec 2005 r. zostało ono włączone do prowadzonego w Białymstoku postępowania dotyczącego nieprawidłowości przy pracach legislacyjnych nad nowelizacją ustawy o rtv.
Pierwsza część tego postępowania zakończyła się oskarżeniem czterech osób, w tym byłej wiceminister kultury Aleksandry Jakubowskiej oraz byłych i obecnych urzędników Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i Ministerstwa Kultury. Postawiono im zarzuty dotyczące bezprawnego przerobienia nowelizacji ustawy medialnej.
Rywin odsiaduje wyrok więzienia za pomocnictwo przy płatnej protekcji wobec Agory.
Określenie "grupa trzymająca władzę" pojawia się w raporcie sejmowej komisji śledczej badającej tzw. aferę Rywina. Autorem tego raportu, przyjętego przez Sejm, jest Zbigniew Ziobro. Według raportu, Rywina miała wysłać do Agory "grupa trzymająca władzę" w składzie: Leszek Miller, Aleksandra Jakubowska, Lech Nikolski, Włodzimierz Czarzasty, Robert Kwiatkowski. Oni sami zaprzeczają tym oskarżeniom.