Prokuratura postawiła zarzut rosyjskiemu pilotowi - sprawcy incydentu podczas ŚDM
• Rosyjski pilot usłyszał zarzut naruszenia przepisów Prawa lotniczego
• Mężczyzna to sprawca incydentu lotniczego w czasie Światowych Dni Młodzieży
• Naruszył strefę ograniczenia lotów ustaloną przez Agencję Żeglugi Powietrznej
09.08.2016 | aktual.: 09.08.2016 13:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informację o przedstawieniu obcokrajowcowi zarzutu przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Przesłuchany pilot - choć formalnie nie przyznaje się do winy - chce wymierzenia mu kary grzywny.
Do incydentu doszło 29 lipca. Wojsko wykryło, że w jedną z siedmiu stref ograniczonych lotów wokół Krakowa, Częstochowy, Kalwarii Zebrzydowskiej, Brzegów i Oświęcimia, wleciał niezidentyfikowany samolot, który nie odpowiadał na wezwania drogą radiową.
Centrum Operacji Powietrznych w Pyrach zdecydowało, by w tej sytuacji poderwać parę myśliwców F-16 z bazy w Łasku, aby zmusić samolot do lądowania. Myśliwce sprowadziły awionetkę na lotnisko Radom-Piastów. Okazało się, że strefę naruszył Rosjanin, który samolotem akrobacyjnym Extra 330 SC leciał z Czech na zawody do Radomia.
W ubiegłym tygodniu częstochowska prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, a w ostatni poniedziałek przedstawiła 46-letniemu Rosjaninowi zarzut. Przesłuchanie odbyło się przy udziale obrońcy i tłumacza języka rosyjskiego.
Jak podaje prok. Ozimek, nie ulega wątpliwości, że pilot przekroczył strefę ograniczenia lotów w rejonie Częstochowy i nie złożył wymaganego planu lotu. - Ponadto prokurator zarzucił podejrzanemu, że nie ustalił, iż zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, w okresie od 4 lipca 2016 roku do 2 sierpnia 2016 roku przywrócono tymczasowo kontrolę graniczną osób przekraczających polską granicę państwową, w wyniku czego przekroczył granicę bez wymaganego zezwolenia - dodał rzecznik prokuratury.
Ozimek zaznaczył, że zgodnie z unijnym rozporządzeniem, pilot był zobowiązany do zapoznania się ze wszystkimi dostępnymi informacjami dotyczącymi lotu. To samo rozporządzenie nakłada na niego przedłożenie planu lotu, czego nie uczynił.
Przesłuchany jako podejrzany mężczyzna formalnie nie przyznał się do zarzuconego mu przestępstwa i złożył wyjaśnienia, z których wynika, że ma świadomość, iż naruszył przepisy prawa lotniczego. "Jednocześnie podejrzany złożył wniosek o wydanie wobec niego wyroku skazującego i wymierzenie mu 9 tys. zł kary grzywny" - poinformował prok. Ozimek.
Decyzja prokuratora czy przystać na ten wniosek podejrzanego jeszcze nie zapadła. Zarzucane mu przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat. Zgodnie z Kodeksem karnym, jeżeli przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nie przekraczającą 8 lat, sąd może orzec karę grzywny. Wobec podejrzanego nie stosowano żadnych środków zapobiegawczych.
Strefy ograniczonego ruchu lotniczego zostały wprowadzone na wniosek Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych w celu zapewnienia bezpieczeństwa na czas trwania ŚDM. Dwie największe strefy zostały wytyczone wokół Krakowa (promień 100 km) i Częstochowy (promień 50 km). W obu tych miejscach wytyczono dodatkowo dwie kolejne strefy o promieniu 5 km, gdzie ograniczenia były bardziej restrykcyjne. Pozostałe strefy ograniczenia zostały wprowadzone wokół Kalwarii Zebrzydowskiej, Brzegów i Oświęcimia (promień 5 km).
Zakazy obowiązywały od 25 lipca do 1 sierpnia. Bezwzględny zakaz wykonywania lotów dotyczył lotnictwa sportowego, aeroklubowego, rekreacyjnego, w tym przede wszystkim bezzałogowych statków powietrznych, czyli dronów.