Prokuratura nie odpuszcza Adamowicz. Mamy komentarz wdowy po prezydencie Gdańska
Jak ustaliła WP, prokuratorskie postępowanie dotyczące zeznań podatkowych Magdaleny Adamowicz będzie kontynuowane. Wdowy po Pawle Adamowiczu nie chroni immunitet europoselski w tej sprawie - wynika z ekspertyz prawnych. Europosłanka w ostrych słowach skomentowała dla nas działania prokuratury.
Wdowa po prezydencie Gdańska startowała na Pomorzu z list KE z drugiego miejsca. Zdobyła 199 tys. 591 głosów, czyli połowę oddanych na listę i co czwarty głos na Pomorzu.
Tuż przed wyborami pojawiły się głosy, że Magdalena Adamowicz chce zasiąść w Parlamencie Europejskim, by chronił ją europoselski immunitet. Przypomnijmy, że Adamowicz startowała w wyborach z prokuratorskimi zarzutami na koncie. Zdaniem śledczych miała podać nieprawdę w zeznaniach podatkowych za 2011 i 2012 rok. Postępowanie prowadzone jest od kilku lat przez dolnośląską prokuraturę.
Zobacz także: Migalski: "to jest koniec Koalicji Europejskiej"
- Zarzuty, które usłyszała Magdalena A., dotyczą przestępstw o charakterze karno-skarbowym. Miały one polegać na podaniu nieprawdy w zeznaniu podatkowym poprzez zatajenie informacji, w wyniku czego uszczupliła należny podatek za lata 2011 i 2012 – informuje Wirtualną Polskę biuro prasowe Prokuratury Krajowej. Chodzi o wynajem mieszkań i rzekomo niezapłacony podatek w kwocie ok. 130 tys. złotych.
Postępowanie o podłożu politycznym?
W marcu 2019 roku sąd umorzył postępowanie wobec Pawła Adamowicza. Dotyczyło ono właśnie podania ewentualnej nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Obecna na rozprawie Magdalena Adamowicz nie kryła wówczas oburzenia.
- Co do postępowania przeciwko mnie (...) sprawa znajduje się od sześciu lat, tj. daty wszczęcia w 2013 roku, na etapie postępowania przygotowawczego. Mogę powiedzieć tylko tyle, że oczekuję z niecierpliwością skierowania tej sprawy do sądu – mówiła Adamowicz w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". Zdaniem świeżo upieczonej europosłanki, postępowanie od samego początku nosiło znamiona "zlecenia na ówczesnego prezydenta Gdańska".
Z kolei mecenas Jerzy Glanc, pełnomocnik wdowy po Pawle Adamowiczu, uważał, że prokuratura przyjęła błędną interpretację podatkową.
- Trudno mówić o zatajeniu w sytuacji, gdy pani Magdalena odprowadzała podatek od najmu mieszkań w formie zryczałtowanej w wysokości 8,5 procenta dochodu i składała odpowiednie deklaracje podatkowe, o czym Urząd Skarbowy doskonale wiedział. Dopiero po kilku latach pojawił się pomysł, by zmienić formę opodatkowania i najem uznano za działalność gospodarczą - argumentował gdański adwokat Jerzy Glanc.
Co mówią prawnicy
Tymczasem, jak wynika z ekspertyzy prawnej sporządzonej przez kancelarię prawną "Misiewicz Mosek Partnerzy" na zlecenie sztabu wyborczego Magdaleny Adamowicz, nie ma mowy o tym, by po objęciu europoselskiego mandatu polityka chronił immunitet.
"Od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu poseł do Parlamentu Europejskiego nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez zgody Parlamentu Europejskiego, przy czym zakaz ten dotyczy czynów popełnionych do dnia wygaśnięcia mandatu, w tym czynów popełnionych przed dniem ogłoszenia wyników wyborów. Przepis ten jednak nie ma zastosowania w postępowaniu karnym, wszczętym przed dniem ogłoszenia wyników wyborów wobec osoby, która została wybrana na europosła" - czytamy w opinii mec. Szymona Bartosza Suchockiego.
Co na to europosłanka Magdalena Adamowicz? - Teza o immunitecie to nieprawda. Przekazuję Panu opinię prawną, która jednoznacznie to potwierdza: postępowania wszczęte przed uzyskaniem mandatu europosła toczą się dalej i immunitet ich nie obejmuje. Chcę, aby spór z urzędem skarbowym jak najszybciej znalazł finał w sądzie. Przed niczym nie uciekam. Jestem spokojna, gdyż w świetle ostatnich interpretacji skarbówki w całej Polsce, zarzuty stawiane mi przez prokuratorów ministra Ziobry są bezpodstawne. Ciekawe tylko, czy ktoś po tym wszystkim powie słowo "przepraszam” - mówi Wirtualnej Polsce Magdalena Adamowicz.
Kluczowa w sprawie Magdaleny Adamowicz może być interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 9 maja tego roku, a ujawniona w poniedziałek w "Rzeczpospolitej". Wynika z niej, że Adamowicz mogła płacić podatek od najmu w takiej formie jak go płaciła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl