Projektem ustawy o CBA zajmie się podkomisja sejmowa

W skład dziewięcioosobowej podkomisji weszli posłowie z Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Członkowie PiS zajęli trzy miejsca, PO dwa, reszta klubów po jednym.

Ustawa ma charakter bardzo poważny, jest bardzo złożona, bo takiego urzędu dotąd nie powoływano - powiedział Marek Surmacz. Na pewno jest sporo uwag i zastrzeżeń opozycji do tego projektu. Można spodziewać się więc różnych wniosków o poprawki. Mam jednak nadzieję, że w ciągu miesiąca, spokojnie, bez pośpiechu zakończymy proces legislacyjny - dodał.

Członkini podkomisji, Katarzyna Piekarska (SLD) powiedziała, że na pewno będzie wnioskować o poprawkę dotyczącą obsadzania szefa CBA. SLD nie chce, by robił to premier, bo - zdaniem Sojuszu - upolitycznia to urząd. Piekarska powiedziała, że zdaniem jej ugrupowania CBA powinno mieć prezydium, do którego przedstawicieli delegowałyby różne partie oraz apolityczne instytucje np. Krajowa Rada Sądownictwa. Będziemy się starać, by ustawa była zgodna z konstytucją i nie była zbyt represyjna - powiedziała. Jako przykład podała zapis ustawy mówiący, że na wniosek szefa CBA prokurator generalny może zgodzić się na założenie podsłuchu z pominięciem decyzji sądu.

Według rządowego projektu, CBA ma być nową służbą specjalną państwa, ma ścigać korupcję, m.in. w instytucjach publicznych i samorządzie terytorialnym, zwalczać przestępstwa godzące w interesy ekonomiczne państwa. Ma sprawdzać oświadczenia majątkowe osób publicznych.

CBA będzie podlegać premierowi. Pierwszym szefem ma zostać obecny sekretarz stanu w Kancelarii Premiera i pełnomocnik rządu Mariusz Kamiński (PiS). CBA ma liczyć około 500 osób. Biuro przejmie część kompetencji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Budżet na 2006 rok ma wynieść 70 mln zł.