Prof. Staniszkis o "zderzakach" Tuska: to podróbki!
To takie słabe zderzaki, takie podróbki - w ten sposób prof. Jadwiga Staniszkis skomentowała skład rządu, podany przez Donalda Tuska. Sam premier nazwał nowych ministrów "zderzakami". - Każdy z nas jest zderzakiem, ja też - mówił.
17.11.2011 | aktual.: 17.11.2011 21:54
Zobacz: Premier przedstawia rząd "zderzaków"; "Ciężkie czasy"
Prof. Staniszkis zauważyła w "Kropce nad I" na antenie TVN24, że wielu ministrów obsadzonych jest w dziedzinach na których się nie znają. Mówiła, że nie jest to przemyślany wybór. - Każdy powinien robić to, co potrafi. Należy wykorzystywać tych, którzy się nadają - powiedziała.
- Jarosławowi Gowinowi, którego bardzo szanuję, będzie trudno zdobyć autorytet. Nie jest zbyt kompetentny. Przyjął tę funkcję nie zdając sobie sprawy ze zobowiązań. Tusk nie zdaje sobie sprawy z tego, jak brak kompetencji może zniszczyć człowieka - mówiła prof. Staniszkis. - Dziwię się, że Gowin przyjął propozycję od premiera. On był świetnym przewodniczącym komisji konstytucyjnej, ale to nie znaczy, że jest w stanie się zmierzyć z tą machiną - dodała.
- Michał Boni był za miękki, a teraz rzuca się na coś, co jest naprawdę skomplikowane. Administracja i cyfryzacja to trudne kwestie - powiedziała.
Prof. Staniszkis odniosła się do budzącej spore zainteresowanie osoby Grzegorza Schetyny, który nie otrzymał żadnego stanowiska w rządzie. - Schetyna to twardy człowiek. Zależy mu na Polsce. To będzie kapitał, który kiedyś zaprocentuje - mówiła.