Prof. Andrzej Rychard ocenił w „Newsroomie” WP, że Szymon Hołownia nie jest odpowiednim kandydatem na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. - Zbudował coś spektakularnego, ale w równie spektakularny sposób to zniszczył - stwierdził socjolog PAN, odnosząc się do Polski 2050.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w ostatnich dniach poinformował, że nie zamierza ubiegać się ani o funkcję wicepremiera w rządzie Donalda Tuska, ani o przedłużenie mandatu jako lider Polski 2050. We wpisie na Facebooku opublikował list, w którym przekazał, że złożył aplikację "w publicznym naborze ogłoszonym przez Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR)".
- Czy, pana zdaniem, Szymon Hołownia pasuje do funkcji zagranicznych? - zapytał w programie "Newsroom" WP prowadzący Paweł Pawłowski socjologa PAN prof. Andrzeja Rycharda.
- Nie. Powiem wprost, nie pasuje mi, ponieważ w tak spektakularny sposób zbudował coś, co potem w równie spektakularny sposób zniszczył - ocenił gość programu. - Nie można być wewnątrz koalicji rządzącej i jednocześnie się nieustająco wobec niej dystansować. On to robił. A potem doszły jeszcze te, powiedzmy, nieszczególnie dobrze strawione kolacje (m.in. z Jarosławem Kaczyńskim - red.) i tak dalej - dodał.
Według prof. Rycharda pozycja, o którą ubiega się Hołownia "wymaga pewnego ładunku, potencjału moralnego" oraz bardzo silnego potencjału wiarygodności. - A rozmaite ruchy Szymona Hołowni nie wskazują na to, aby on ten potencjał wystarczająco w sobie rozwinął (...). A on tam przychodzi jednak z trochę nadszarpniętym tego typu kapitałem, jeśli chodzi o polską politykę. - powiedział.
- To wygląda na pomysł, który przyszedł do głowy tak właściwie bardzo niedawno. Muszę powiedzieć, że to dla samego ONZ-u, jaki jest, taki jest, to jednak też jest trochę deprecjonujące, że aplikowanie o tego typu pozycję jest w istocie elementem planu B, kiedy coś na gruncie krajowym nie wyszło. Tak, że ja tutaj dużych szans nie widzę - podsumował.