Prof. Łętowska wprost: to już nie jest państwo z tektury, to jest państwo wiązane sznurkiem
- Nie przypominam sobie tego rodzaju niesubordynacji wobec zobowiązań zapisanych w traktatach, których obecnie dopuściła się Polska - tak o karach dla naszego kraju mówi prof. Ewa Łętowska. W mocnych słowach odniosła się również do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.
Prof. Ewa Łętowska była gościem na antenie Radia ZET. Była Rzecznik Praw Obywatelskich oraz sędzia Trybunału Konstytucyjnego była pytana m.in. o kryzys na granicy polsko-białoruskiej.
- Push-backi to jest ping-pong na granicy. To jest niezgodne z Konwencją genewską. Ustawa, która została przeprowadzona przez parlament, usuwa część wątpliwości, ale nie uzdrawia push-backów - oceniła prof. Łętowska, dodając, że "nie ma zaplecza, które umożliwiłoby wprowadzenie procedury azylowej".
- Na obywateli zrzuca się udzielanie pomocy humanitarnej i przez wprowadzenie stanu wyjątkowego wyklucza się uczestnictwo dziennikarzy, żeby nikt o tym nie raportował. To już nie jest państwo z tektury, to jest państwo wiązane sznurkiem. Świadczenie pomocy humanitarnej jest obowiązkiem władz naszego państwa. Tam są żywi ludzie, oni nie mogą umierać na granicy - podkreśliła była RPO.
Prof. Łętowska wprost: wysadzamy w powietrze współpracę europejską
Podczas rozmowy pojawiła się również kwestia kar dla Polski. Przypomnijmy: taką decyzję wydał w tym tygodniu TSUE, na mocy której nasz kraj ma dziennie płacić milion euro za brak decyzji ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
- Nie przypominam sobie tego rodzaju niesubordynacji wobec zobowiązań zapisanych w traktatach, których obecnie dopuściła się Polska. Trudno ocenić, czym takie działania mogą się skończyć. Politykom wydaje się, że mają jeszcze jakieś pole manewru, ale na drodze prawnej nie ma miejsca na targowanie się - oceniła prof. Łętowska, podkreślając, że "wysadzamy w powietrze współpracę europejską, a własnym obywatelom gotujemy niepewność".
Była RPO odniosła się również do czwartkowej decyzji, która wykluczyła KRS z Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa.
- To jest kompromitacja tej instytucji. Organy takie jak Krajowa Rada Sądownictwa ma stać na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów. Polska rada została wykluczona, ponieważ nie wykonuje swoich ustawowych funkcji. To jest jawna, publiczna dyskredytacja KRS - zaznaczyła prof. Łętowska.