Kryzys migracyjny na granicy. Wiceburmistrz Michałowa ma radę dla rządzących
W poniedziałek Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o cudzoziemcach. Przepisy zakładają, że jeśli obcokrajowiec przekroczy granicę Polski niezgodnie z prawem, komendant placówki Straży Granicznej wyda postanowienie o opuszczeniu terytorium RP. Tzw. metodę push-back krytykuje opozycja i organizacje międzynarodowe. - One (przypadki push-backów - przyp. red.) są czasami potwierdzane. Z drugiej strony jest zasada, że jeśli dana osoba nie chce zostać w Polsce i chce pojechać dalej, to prawo nakazuje wycofać ją do miejsca, skąd przyszła. Ja wiem, że to się nie sprawdza - mówił w programie "Newsroom" WP Konrad Sikora, wiceburmistrz gminy Michałowo. Samorządowiec ocenił też działania polskich pograniczników. - Na pewno są strażnicy, którzy mają bardzo dużo empatii. Są też tacy, którzy podchodzą do tych swoich obowiązków trochę beznamiętnie - tłumaczył. Odniósł się również do planów rządzących ws. budowy muru na granicy. Jego zdaniem lepszym pomysłem byłoby stworzenie tymczasowego obozu dla uchodźców.