Prof. Lech Morawski nie żyje. Julia Przyłębska: doświadczył niewyobrażalnej nagonki
W wieku 68 lat zmarł zmarł prof. Lech Morawski, prawnik i sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Prezes TK Julia Przyłębska komentując jego śmierć stwierdziła, że odszedł w poczuciu wielkiej krzywdy. W ostatniej rozmowie z Przyłębską Morawski miał powiedzieć, że boi się wyjść z TK i iść ulicą, bo ktoś może go zaatakować.
12.07.2017 | aktual.: 12.07.2017 13:52
Morawski został wybrany przez Sejm w grudniu 2015 roku i zaprzysiężony przez prezydenta Andrzeja Dudę. Jednak do orzekania dopuszczono go dopiero w grudniu 2016 roku, kiedy prezesem TK została Julia Przyłębska. Wybór Morawskiego był nieuznawany przez część sędziów Trybunału, protestowała też opozycja. Nazywano go "sędzią-dublerem".
W internetowej telewizji wPolsce.pl prezes TK Julia Przyłębska powiedziała, że jest "zaskoczona nagłą śmiercią" Morawskiego, którą nazwała "olbrzymim ciosem dla Trybunału".
- Wybitny prawnik, z którego możemy być dumni, wybitny filozof prawa. Jest nam przykro, że zdarzyło się to w takich okolicznościach, że odszedł w poczuciu wielkiej krzywdy. Ostatnia moja rozmowa z nim - skarżył się, mówił: zobacz, ile napisałem, ile pokoleń młodych ludzi wychowałem. I zobacz, co ze mną robią, że boję się iść ulicą, boję się wyjść z TK. Boję się, że mnie zaatakują - mówiła Przyłębska.
W ocenie prezes TK, Morawski doświadczył "straszliwej, niewyobrażalnej nagonki" medialnej. - Bardzo się tym przejmował, bo to był niezwykle porządny, uczciwy człowiek, osoba o bardzo niezłomnym charakterze. Nie bardzo rozumiał, co się dzieje ze współczesnym światem, dlaczego nie może przebić się prawda, dlaczego próbowano zdyskredytować jego karierę, dlaczego uczciwego człowieka próbowano zdyskredytować jakimiś drobnymi, w jego ocenie nieistotnymi dla oceny całokształtu, sprawami - kontynuowała.
W poprzedniej kadencji Sejmu prof. Lech Morawski był sędzią Trybunału Stanu, wybranym z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości. Naukowiec współpracował z Antonim Macierewiczem przy wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej.