Rodzice 3-letniego chłopca dochodzą sprawiedliwości przed sądem
Wszystko zaczęło się na trzy dni przed Wigilią w 2008 roku. Wtedy Jaś zaraził się od starszego brata ospą. - W Wigilię zaczął skarżyć się na ból nóżki - opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską mama dziecka.
Rodzice wezwali lekarkę z prywatnej przychodni, która stwierdziła, że powodem bólu może być powikłanie po ospie - zapalenie stawu biodrowego - i dała skierowanie na badanie krwi i RTG. Pierwszego dnia świąt chłopiec dostał 40-stopniowej gorączki, więc wezwano pogotowie, które odmówiło przyjazdu.