WAŻNE
TERAZ

Dron nad budynkami rządowymi. Jest komunikat premiera

Proces Tomasza Arabskiego ws. katastrofy smoleńskiej. Świadek: urzędnicy Kancelarii Prezydenta nie weryfikowali statusu lotnisk

• Kolejny dzień procesu ws. organizacji wizyty prezydenta L. Kaczyńskiego w Katyniu w 2010 r.

• Świadek: urzędnicy Kancelarii Prezydenta nie weryfikowali statusu lotnisk
• Przesłuchiwany ocenił, że nie było to zadaniem urzędników z tej kancelarii
• Oskarżonymi w procesie o niedopełnienie obowiązków są b. szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasz Arabski i czworo innych urzędników

Szczątki samolotu na płycie lotniska Smoleńsk Siewiernyj
Źródło zdjęć: © faktysmolensk.gov.pl

Świadek - który pracował w Kancelarii Prezydenta w 2010 r. - powiedział, że urzędnicy tej kancelarii nie zajmowali się weryfikacją statusu lotnisk. - Takie zadanie należało, jak sądzę, do BOR, albo urzędu lotnictwa, trudno mi powiedzieć, kto to winien weryfikować - mówił Jakub O. Ocenił, że urzędnicy nie mieli możliwości takiej weryfikacji. - Byliśmy cywilami - zaznaczył.

- Naszą intencją było, aby każda wizyta odbyła się sprawnie, a lotnisko było najbliżej miejsca docelowego - wskazał ponadto.

Już w połowie września inny z urzędników KPRP zeznał przed sądem w tym procesie, że gdyby Kancelaria Prezydenta RP wiedziała, że lotnisko jest nieczynne, to "po konsultacji z 36. pułkiem lotniczym wybrano by inne lotnisko".

Sąd Okręgowy w Warszawie kontynuuje proces b. szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego i czworga innych urzędników, oskarżonych w trybie prywatnym przez część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji wizyty prezydenta z 10 kwietnia 2010 r.

Podczas wtorkowej rozprawy sąd przesłuchał m.in. dwóch świadków, którzy w 2010 r. byli urzędnikami Kancelarii Prezydenta. Brali oni udział w przygotowaniu niektórych technicznych aspektów wizyty prezydenta w Katyniu 10 kwietnia 2010 r.

- Jeśli chodzi o logistykę było to trudne przedsięwzięcie - zeznał O. Dodał, że do Smoleńska przybył już 9 kwietnia i miał dopilnować, czy na miejscu uroczystości w Katyniu jest wszystko przygotowane z technicznego punktu widzenia np. liczba miejsc siedzących dla gości.

Jak wskazał na miejscu 9 kwietnia nie spotkał żadnego urzędnika kancelarii premiera. - Pierwsi urzędnicy tej kancelarii pojawili się tam po południu 10 kwietnia - zaznaczył. Ocenił jednocześnie, że urzędnicy kancelarii premiera brali udział w wizytach przygotowawczych, gdy przewidziane były uroczystości z udziałem premiera lub wicepremiera.

W odczytanych we wtorek zeznaniach złożonych jeszcze w 2010 r. przed prokuratorem O. powiedział, że po katastrofie pojechał wraz z innymi osobami na smoleńskie lotnisko. - Na lotnisku był chaos, ludzie biegali, krzyczeli, jeździły karetki. Nad pasem startowym była średnia mgła - zeznawał wówczas.

Drugi z przesłuchanych urzędników Tomasz S. był obecny 10 kwietnia rano na Okęciu w momencie odlotu prezydenta. - Godzina rozpoczęcia uroczystości w Katyniu została wyznaczona po sprawdzeniu czasów przelotu i przejazdu na miejscu w Smoleńsku - zeznał.

Ostatni z przesłuchanych świadków był urzędnikiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i do lipca 2008 r. zajmował się kwestiami organizacji lotów specjalnych. Mówił o procedurach wówczas obowiązujących.

Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczył na 25 października. Przesłuchani mają zostać wtedy kolejni urzędnicy. Wyznaczone są także terminy na listopad i grudzień.

Podsądni nie przyznają się do zarzutów. Poza Arabskim pozostali oskarżeni to urzędnicy KPRM - Monika B. i Miłosław K. oraz ambasady RP w Moskwie - Justyna G. i Grzegorz C. Grozi im do 3 lat więzienia.

Oskarżycielami prywatnymi są bliscy kilkunastu ofiar katastrofy, m.in. Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna. W rozprawach uczestniczy dwóch prokuratorów, ale formalnie nie jako strona oskarżycielska, lecz w charakterze "rzecznika praworządności".

Prywatny akt oskarżenia złożono w 2014 r. - po tym, gdy cywilna prokuratura umorzyła prawomocnie śledztwo ws. organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska.

10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym L. Kaczyński i jego małżonka. Śledztwo w sprawie początkowo prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Postawiła ona zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska (dotychczas nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm oficerom rozwiązanego po katastrofie 36. pułku. W kwietniu br. śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa z nowym zespołem śledczym. Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podkreślała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego "czarnych skrzynek".

Wybrane dla Ciebie

Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera
"Bardziej niż kiedykolwiek". Papież zwrócił się wykorzystanych
"Bardziej niż kiedykolwiek". Papież zwrócił się wykorzystanych
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Toruń. 1400 osób ewakuowanych z galerii. Runął sufit
Toruń. 1400 osób ewakuowanych z galerii. Runął sufit
Kaczyński uderza w Konfederację. "Polska by się rozpadła"
Kaczyński uderza w Konfederację. "Polska by się rozpadła"
Turysta spadł ze szlaku w Tatrach. Zginął na miejscu
Turysta spadł ze szlaku w Tatrach. Zginął na miejscu
Netanjahu grozi kolejnymi atakami na liderów Hamasu
Netanjahu grozi kolejnymi atakami na liderów Hamasu
Typhoony pojawią się nad Polską. Przyjechał szef MSZ Chin [SKRÓT DNIA]
Typhoony pojawią się nad Polską. Przyjechał szef MSZ Chin [SKRÓT DNIA]
Nagranie z radną z Gdańska w sieci. Dwa zawiadomienia o przestępstwie
Nagranie z radną z Gdańska w sieci. Dwa zawiadomienia o przestępstwie
Typhoony nad Polską. Nowa inicjatywa NATO
Typhoony nad Polską. Nowa inicjatywa NATO
Izrael kontynuuje naloty. Ofiary w Gazie i zniszczenia wieżowców
Izrael kontynuuje naloty. Ofiary w Gazie i zniszczenia wieżowców
Auto europosła Budy ostrzelane? Polityk pisze o ataku
Auto europosła Budy ostrzelane? Polityk pisze o ataku