Proces nauczycielki z Czarnej Białostockiej
Dzień przed zabójstwem 11-letniego Piotra, oskarżona o to nauczycielka z Czarnej Białostockiej Mariola M. domagała się od jego rodziny pomocy finansowej, aby mogła zacząć życie w innym mieście - tak zeznał w czwartek przed sądem w Białymstoku kolejny świadek w tym procesie, znajomy oskarżonej i przyjaciel Jerzego P. - ojca zamordowanego chłopca. Mariola M. miała kilkuletni romans. z Jerzym P.
Świadek Kazimierz S. mówił przed sądem, że nauczycielka domagała się kupna jej mieszkania i załatwienia pracy w innym mieście za pozostawienie w spokoju rodziny P. Kazimierz S. mówił, że w wieczór poprzedzający zabójstwo chłopca doprowadził on do spotkania oskarżonej z Bożeną P. - matką 11-latka i żoną mężczyzny, z którym nauczycielka się spotykała.
Według świadka, chodziło o pogodzenie obu kobiet i doprowadzenie do przeprosin pani P. przez Mariolę M. Świadek podkreślił, że wraz z Bożeną P. przekonywał obecną oskarżoną, iż najbardziej na całej sytuacji cierpi najmłodsze dziecko państwa P. - 11-letni Piotr, mocno związany emocjonalnie z ojcem. Z tej rozmowy nie wynikało, że Mariola M. planuje zemstę na tej rodzinie za to, że Jerzy chce z nią zerwać - mówił świadek.
11-letni Piotr został zamordowany w szkolnym gabinecie lekarskim w kwietniu ub. r. Zginął od kilkudziesięciu ciosów zadanych mu nożem. Oskarżona o to zabójstwo nauczycielka przyznała się do winy.(miz)