Problem opozycji. "PiS zdobyło tak 10 mandatów w Senacie"
Do wyborów pozostało coraz mniej czasu. W jakiej formule powinna pójść do nich opozycja? - Problemy opozycji przy jednoczeniu widać na przykładzie bloku senackiego z 2019 r., gdzie nie mamy odpowiedzi sondażowych, tylko realne zachowania - oceniał w programie "Tłit" prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Kandydaci opozycji popierali uzgodnionego kandydata do Senatu. W połowie okręgów to się nie udało. Pojawiał się trzeci kandydat. Okazało się, że wyborcy opozycji są znacznie bardziej krusi. Większa ich część odpływa do trzeciego kandydata, kimkolwiek by był. Zasada "każdy byle nie PiS" działa, gdy jest jeden, ale nie dwóch. PiS zdobyło na tym 10 mandatów. Pytanie, czy pojawi się trzecia siła, jak Bezpartyjni Samorządowcy na Dolnym Śląsku, którzy w mateczniku opozycji byli gotowi oddać władzę PiS. Jest obawa, że to zjednoczenie, jak w wyborach europejskich w 2019 r., się po prostu nie uda. Wszyscy pamiętają to jako klęskę zjednoczenia, ale to było nieudane zjednoczenie - dodał ekspert.