"Próba rokoszu, pieniactwo". Adam Bielan o decyzji Pawła Juszczyszyna
Sędzia Paweł Juszczyszyn zadeklarował, że wraca do pracy w sądzie, bo Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem. - To próba rokoszu i postawienia na swoim. Pieniactwo. Mamy grupkę "rozgrzanych politycznie" sędziów, którzy metodami pozaprawnymi starają się doprowadzić do zablokowania uchwalonego prawa. Marzeniem pana Juszczyszyna jest podważenie demokracji. Albo mamy w Polsce demokrację parlamentarną, albo ustrój trybunalski, w którym sędziowie podejmują decyzje i nie ma nad nimi kontroli - komentował europoseł PiS Adam Bielan w programie "Tłit".
Jak pan sobie wyobraża, czy też ja… Rozwiń
Transkrypcja:
Jak pan sobie wyobraża, czy też jak pan przyjmuje tą deklarację sędziego Juszczyszyna, który mówi tak.
"Dzisiaj wrócę do sądu, będę normalnie pracował. Tym bardziej, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem".
Próba rokoszu. Takie niestety często obecne w polskiej tradycji pieniactwo, próba postawienia na swoim.
W wielu przypadkach, pamiętajmy, że mówimy o małej grupce sędziów. Zdecydowana większość środowiska sędziowskiego stosuje się do obowiązującego w Polsce prawa.
Natomiast mamy grupkę, używając, trawestując słynne stwierdzenie Bronisława Komorowskiego "rozgrzanych politycznie sędziów".
Którzy po porażce w wyborach parlamentarnych ich opcji politycznej, bo nie ma chyba żadnej wątpliwości, że to są sędziowie związani z Platformą Obywatelską, z obecną opozycją.
No dzisiaj starają się metodami poza prawnymi, doprowadzić do zablokowania uchwalanego przez parlament prawa. Panie redaktorze...
Czyli jak sędzia Juszczyszyn pisze "życzę wszystkim, a zwłaszcza w obecnej sytuacji sędziom odwagi i wytrwałości - trzymajcie się".
Nie ma pan obawy, że inni sędziowie pójdą w ślady sędziego Juszczyszyna? Marzeniem pana Juszczyszyna, gdyby brać jego wypowiedzi na serio.
Jest podważenie demokracji parlamentarnej. Znaczy, wyborcy mieliby chodzić do wyborów, do urn wyborczych, wybierać partie.
Natomiast te partie nie mogłyby później wprowadzać w życie swoich rozwiązań, dotyczących choćby wymiaru sprawiedliwości
A mówimy wyraźnie o tym, że Konstytucja mówi o tym, że ustrój wymiaru sprawiedliwości kształtuje się ustawami. Dlatego, że jakiemuś sędziowi czy grupie sędziów, to prawo będzie się nie podobało.
A Borys Budka dzisiaj mówi tak "rozliczymy każdego sędziego, który togę sędziowską zmieni na legitymację partyjną".
I dodaje "każdy sędzia, który zostanie w sposób polityczny ukarany przez tę władzę, będzie zrehabilitowany".
Albo mamy w Polsce demokrację parlamentarną, w której nasi widzowie mogą pójść do urn, wybrać partię, która im najbardziej odpowiada.
I ta partia będzie mogła wprowadzać swój program wyborczy. Albo mamy ustrój trybunalski, w którym to sędziowie będą podejmować najważniejsze decyzje.
Sędziowie, nad którymi nie ma żadnej kontroli społecznej. Sędziowie, którzy mają zamkniętą korporację, która poprzez metodę dokooptowania dopuszcza do swojego grona.
Natomiast nie podlega jakimkolwiek mechanizmom kontroli społecznej.