Próba przewrotu w Rosji. Andrzej Duda reaguje
Andrzej Duda poinformował na Twitterze, że w związku z sytuacją w Rosji zwołał "konsultacje z Premierem i MON, a także z Sojusznikami".
"W związku z sytuacją w Rosji odbyliśmy dziś rano konsultacje z Premierem i MON, a także z Sojusznikami. Przebieg wydarzeń za naszą wschodnią granicą jest na bieżąco monitorowany" - poinformował na Twitterze w sobotę rano prezydent Andrzej Duda.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Chwilę po godzinie 9 czasu polskiego głos w sprawie wydarzeń w Rostowie nad Donem zabrał Władimir Putin, który nazwał działania Jewgienija Prgiożyna i jego wagnerowców "ciosem w plecy dla narodu rosyjskiego". Włodarz Kremla zdecydowanie stwierdził, że "to, co widzimy, to wewnętrzna zdrada".
Dyktator oświadczył, że wojska otrzymały rozkaz zneutralizowania tych, którzy zorganizowali zbrojną rebelię. Przyznał też, że sytuacja w Rostowie nad Donem jest trudna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin zagraża Szwecji? Ekspert ocenia
Rostów nad Donem i Woroneż w rękach grupy Wagnera
Pod kontrolą grupy Wagnera ma być Rostów nad Donem i Woroneż. "Wagnerowcy zajęli już Rostów nad Donem. Przejęli także kontrolę nad wszystkimi obiektami wojskowymi w Woroneżu, mieście położonym 500 km na południe od Moskwy" - powiadomiła w sobotę agencja Reutera, powołując się na źródło w rosyjskich służbach bezpieczeństwa.
W swoim komunikacie Prigożyn zaznaczył, że domaga się ustąpienia szefa rosyjskiego MON Siergieja Szojgu i szefa Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa. - Jeśli ktoś stanie nam na drodze, zniszczymy wszystko. Idziemy dalej, idziemy do końca - zapowiedział w opublikowanym w nocy nagraniu.
Prigożyn zapowiedział również, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w armii i wezwał, by nie okazywać sprzeciwu.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski