Próba pobicia rekordu Guinnessa w oglądaniu filmów
60 uczestników, głównie studentów rozpoczęło próbę pobicia rekordu Guinnessa w oglądaniu filmów w kinie non stop. Kinomani muszą wytrwać i nie zasnąć przez ponad 115 godzin.
Obecny rekord należy do Niemców - widzowie oglądali tam filmy przez ponad 114 godzin.
Pierwszym filmem, który oglądają uczestnicy jest niemiecki "Das Boot" w reżyserii Wolfganga Petersena. W sumie uczestnicy będą musieli obejrzeć ponad 60 filmów.
Przed wejściem na salę kinową młodzi ludzie wymieniali się radami co zrobić, żeby nie usnąć. Niektórzy zabrali ze sobą m.in. krople do oczu. Wszystkim dopisywały humory i pewność, że wytrzymają do piątku. Nie przygotowywaliśmy się specjalnie. Mocna herbata powinna wystarczyć. Najbardziej martwimy się najbardziej prozaiczne rzeczy, czyli m.in. możliwość korzystania z toalet - mówiła Anna, studentka z Wrocławia.
Uczestnikom będą przysługiwały 10 minutowe przerwy co trzy, cztery godziny - poinformował Piotr Wajs, jeden z organizatorów akcji.
Uczestnicy obejrzą przede wszystkim stare i najnowsze filmy wyprodukowane i zrealizowane w Europie. Będą to m.in. "Kontrolerzy", "Spaleni słońcem", "Inwazja barbarzyńców" i "Włoski dla początkujących". Na koniec pokazów przewidziano kultowy amerykański film "Czas Apokalipsy".
Bicie rekordu odbywa się we wrocławskim kinie Atom. Widzowie zostali odizolowanych od świata zewnętrznego. Wolontariusze zajmą się podawaniem im kawy i posiłków regenerujących. Widzom zostanie też zapewniona opieka medyczna.
Filmy zostaną zaprezentowane w kilkugodzinnych blokach. Nad prawidłowym przebiegiem akcji będzie czuwało na zmianę ośmiu niezależnych świadków.