WAŻNE
TERAZ

Warszawa potwierdza. Reżim Łukaszenki uwolnił trzech Polaków

Prigożyn przerwał milczenie. Łukaszenka może mieć problem

- Łukaszenka stał się bohaterem dla Rosjan, który powstrzymał wojnę domową. Ale przyjęcie grupy Wagnera, która miała być zlikwidowana, może być dla niego bardzo dużym problemem - mówi opozycjonista Paweł Łatuszka, były ambasador Białorusi w Polsce. Po oświadczeniu Prigożyna zamieszanie jest jeszcze większe.

Alaksandr ŁukaszenkaAlaksandr Łukaszenka
Źródło zdjęć: © president.gov.by
Mateusz Dolak

Nadal nie wiadomo, gdzie po nieudanym buncie przebywa szef najemniczej grupy Wagnera, który miał trafić na Białoruś po negocjacjach prowadzonych wspólnie z Aleksandrem Łukaszenką. W poniedziałek Jewgienij Prigożyn w 11-minutowym nagraniu oświadczył, że "celem sobotniego marszu" było "uratowanie formacji i zaprotestowanie przeciw nieskutecznemu prowadzeniu przez siły rosyjskie wojny w Ukrainie, nie zaś obalenie władzy rosyjskiej". Zarzucił, że grupa Wagnera miała przestać istnieć 1 lipca.

- Te oświadczenie pokazuje, że nadal niewiele wiemy, w co grają dyktatorzy. Łukaszenka stał się bohaterem dla Rosjan i bardzo pomógł Putinowi. Ale zrobił to ze strachu o własną pozycję. Bał się o swoje życie i swój "stołek". Teraz strach może być jeszcze większy - zauważa białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka.

Jego zdaniem Łukaszenka nie będzie miał żadnej kontroli nad tym, co robi grupa Wagnera i jej najemnicy.

- Dociera do nas wiele sprzecznych informacji. Jedyną pewną jest to, że Białorusini nie chcą ludzi od Wagnera u siebie. Prigożynowi zależy, żeby jednostkę odbudować, nabrać sił i zaatakować ponownie Ukrainę, ale tym razem od strony Białorusi. I on będzie mógł to zrobić, bo prowadzi prywatną grupę - mówi rozmówca WP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jednak egzekucja Prigożyna? Rosjanka powiedziała, co sądzą w Rosji

Prigożyn chciał pokazać, że "żyje"

- Gdyby udało mu się zaatakować od strony Białorusi, to być może zyskałby ponownie w oczach dyktatora. Może być też inna wersja - że Putin wykorzysta Prigożyna do odsunięcia Łukaszenki od władzy i zaanektowania Białorusi. Mógłby to zrobić w momencie przegrania wojny w Ukrainie. Pokazałby w ten sposób, że jednak osiągnął jakiś sukces - skomentował Łatuszka.

- Na pewno Ukraina i NATO muszą obserwować to wszystko. Dla Ukrainy to będzie problem, bo musi zaangażować dodatkowe siły do obrony granicy wzdłuż Białorusi - podsumował.

Z kolei Krystyna Kurczab-Redlich, znawczyni Rosji i autorka książek o Putinie, uważa, że Prigożyn poprzez najnowsze oświadczenie chce pokazać, że "żyje". - Skoro się odezwał, to znaczy, że raczej nie umiera ze strachu. Ktoś przecież będzie musiał dowodzić tą grupą - przypomina.

I cytuje komunikaty, które przekazywane są przez białoruskie oraz rosyjskie kanały. - W tej chwili na Białorusi oczekuje się pięciu tysięcy żołnierzy grupy Wagnera, którzy mają zamieszkać około 200 kilometrów od granicy z Ukrainą, a w Rosji mieli wznowić działalność punktów poborowych dla nowych członków - mówi Krystyna Kurczab-Redlich.

Bunt najemników

Pochód zatrzymał się około 200 km przed rosyjską stolicą. Czynny udział w negocjacjach miał wziąć białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, który mediował między Jewgienijem Prigożynem a Władimirem Putinem. Obu dobrze zna. Porozumienie zakończyło próbę puczu po niespełna 24 godzinach.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Debata w ONZ o Polsce. Już wszystko jasne
Debata w ONZ o Polsce. Już wszystko jasne
Warszawa potwierdza. Reżim Łukaszenki uwolnił trzech Polaków
Warszawa potwierdza. Reżim Łukaszenki uwolnił trzech Polaków
Szkoci odwołują koncert. Powodem jest incydent z dronami
Szkoci odwołują koncert. Powodem jest incydent z dronami
Po wystąpieniu szefa MON. Krzyki, zdumienie i zarzuty
Po wystąpieniu szefa MON. Krzyki, zdumienie i zarzuty
Polacy na liście uwolnionych przez reżim. Są już na Litwie
Polacy na liście uwolnionych przez reżim. Są już na Litwie
Trump wysłał list do dyktatora. Uwagę zwraca podpis
Trump wysłał list do dyktatora. Uwagę zwraca podpis
Łukaszenka prowokacyjnie o naruszeniu polskiej przestrzeni
Łukaszenka prowokacyjnie o naruszeniu polskiej przestrzeni
Akcja policji w Pruszkowie. Funkcjonariusze użyli broni
Akcja policji w Pruszkowie. Funkcjonariusze użyli broni
Debata o Polsce w PE. Mówili i kłócili się głównie Polacy
Debata o Polsce w PE. Mówili i kłócili się głównie Polacy
Polscy wojskowi pojadą na Ukrainę. Będą się szkolić w zestrzeliwaniu dronów
Polscy wojskowi pojadą na Ukrainę. Będą się szkolić w zestrzeliwaniu dronów
Nagły zwrot. Uwolnieni opozycjoniści odmówili opuszczenia Białorusi
Nagły zwrot. Uwolnieni opozycjoniści odmówili opuszczenia Białorusi
Wielka pomoc Polsce. Będzie decyzja NATO. Szef MON zapowiada
Wielka pomoc Polsce. Będzie decyzja NATO. Szef MON zapowiada