Ważny apel Andrzeja Dudy w sprawie szczepień
- Szczepimy się różnymi szczepionkami od dzieciństwa i nigdy to nie budziło naszych wątpliwości. Dziś jest tak, że tą groźną chorobą jest COVID-19. Trzeba się zaszczepić i już! - powiedział Andrzej Duda.
- Przede wszystkim zachęcam do tego, żeby się szczepić. Systematycznie rozmawiam z przedstawicielami służby zdrowia i wiem, że większość osób, które zapadają na najcięższa formę koronawirusa to osoby niezaszczepione - stwierdził prezydent w rozmowie z Michałem Adamczykiem z TVP Info.
Andrzej Duda od wtorku przebywa z wizytą w Stanach Zjednoczonych. W piątek udzielił kilku wywiadów telewizyjnych, w których odniósł się m.in. do pandemii COVID-19 i szczepień.
"Niektórzy się śmieją"
O preparatach przeciwko COVID-19 prezydent porozmawiał także z Marcinem Wroną z TVN. Dziennikarz zapytał głowę państwa, czy nie obawia się zakażenia w związku z tym, że podczas wizyty w Nowym Jorku spotkał się z prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro, a jego otoczeniu są zakażone obecnie koronawirusem osoby.
Zobacz też: 1000 zakażeń dziennie? Ta sytuacja już za chwilę. Prof. Parczewski tłumaczy, czego się spodziewać
- Spotkaliśmy się, ale nie obawiam się. Przeszedłem już koronawirusa prawie rok temu (...), potem się zaszczepiłem i lekarze gwarantują mi, że w żaden groźny sposób - nawet gdybym się zainfekował, nie powinienem tego przejść. Podchodzę do tego na zasadzie: jak się zainfekuję, to przechoruję po raz kolejny, ale wierzę w to, że żadnych groźnych skutków dla mojego zdrowia nie powinno to spowodować - stwierdził Duda.
Prezydent zachęcił też wszystkich, aby się szczepili, "bo znacznie zwiększa to prawdopodobieństwo tego, że nic złego nam się nie stanie, nawet jeśli zachorujemy, jeżeli zetkniemy się z osobą, która jest nosicielem koronawirusa czy jest chora".
Duda przyznał też, że w trudnej sytuacji pandemii, bardzo istotna jest solidarność.
- Apeluję o nią któryś raz, choć są komentatorzy, którzy się śmieją, że napisałem list do przywódców UE, (...) apelujący, by dokonać refleksji nad problemem pandemii koronawirusa - stwierdził.
Wątpliwości wokół wypowiedzi prezydenta
Tak zdecydowane stanowisko Andrzeja Dudy może być pewnym zaskoczeniem w kontekście jego wcześniejszych wypowiedzi dotyczących szczepień.
Przypomnijmy, że w czerwcu prezydent zasugerował, że spadek zakażeń w Polsce mógł być spowodowany pogodą, bo rok temu szczepień nie było, a liczba zakażeń była podobna.
- Czy możemy mówić o tym, że jeżeli liczba zachorowań w moim kraju, w Polsce, spadła w tej chwili do takiego poziomu dziennie, jak notowaliśmy dokładnie rok temu, czyli między 200 a 400 przypadków, to rzeczywiście możemy się cieszyć, że jest to efekt szczepienia, czy jest to efekt po prostu tego, że mamy takie, a nie inne warunki atmosferyczne, że taka jest pora roku? W zeszłym roku nie mieliśmy szczepionki, a tych przypadków było tyle samo - stwierdził.
Pod koniec sierpnia Andrzej Duda odniósł się także do pojawiających się w przestrzeni publicznej doniesień, jakoby mogłyby zostać wprowadzone obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19. Prezydent podkreślił, że jest absolutnym przeciwnikiem takiego rozwiązania.