ŚwiatPrezydent Rosji: nie chcemy konfrontacji i izolacji

Prezydent Rosji: nie chcemy konfrontacji i izolacji

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że decyzja o uznaniu niepodległości Osetii Południowej i Abchazji, dwóch samozwańczych republik na terytorium Gruzji, jest nieodwracalna. Zapowiedział również, że Moskwa nie chce konfrontacji i izolacji, ale nie zaakceptuje ładu światowego, w którym decyzje podejmuje jedno państwo - USA.

Prezydent Rosji: nie chcemy konfrontacji i izolacji
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

31.08.2008 | aktual.: 31.08.2008 20:34

Z prawnego punktu widzenia nowe państwa powstały. Proces ich uznawania może być długi. Nie zmieni to jednak naszego stanowiska. My swoją decyzję podjęliśmy. Jest ona nieodwracalna - oznajmił gospodarz Kremla wywiadzie dla rosyjskich stacji telewizyjnych. Po raz kolejny oznajmił również, że decyzje Rosji w sprawie Osetii Płd. i Abchazji miały zapobiec ludobójstwu.

Przez 17 lat próbowaliśmy skleić państwo, które faktycznie się rozpadło. Żołnierze naszych sił pokojowych dniem i nocą pomagali rozdzielać zwaśnione strony. Szanse na uregulowanie konfliktu wciąż istniały, gdyby nie idiotyczna awantura, sprowokowana przez gruzińskie władze - powiedział Miedwiediew.

Zapowiedział też, że przygotowywane układy Moskwy z Cchinwali i Suchumi (stolicami separatystycznych gruzińskich republik) będą zawierały zapisy o poparciu ze strony Rosji w sferze gospodarczej, socjalnej i militarnej. Będą to normalne, pełnowartościowe stosunki. Sojusznicze relacje - dodał.

"Prawo rosyjskie przewiduje kontrposunięcia - również militarne"

Miedwiediew zapowiedział też, że Rosja nie chce konfrontacji i nie zamierza się izolować. Podkreślił jednak, że w razie potrzeby jego kraj uchwali specjalne ustawy o sankcjach dyplomatycznych i ekonomicznych przeciwko innym krajom.

Nie jesteśmy zwolennikami sankcji. Decydujemy się na to w sytuacjach skrajnych. Jeśli zajdzie taka potrzeba, uchwalimy specjalne ustawy - powiedział prezydent Rosji.

Zdaniem Miedwiediewa, nie będzie to raczej potrzebne, gdyż - jak zauważył - prawo rosyjskie przewiduje podejmowanie kontrposunięć, w tym z użyciem sił zbrojnych.

Prezydent oznajmił, że pod jego rządami polityka zagraniczna Rosji będzie się opierała na pięciu fundamentalnych zasadach.

Przede wszystkim, Rosja uznaje prymat prawa międzynarodowego, które reguluje stosunki między cywilizowanymi państwami. Po drugie, świat powinien być wielobiegunowy. Jednobiegunowość jest nie do przyjęcia - wyjaśnił Miedwiediew.

Po trzecie - Rosja nie chce konfrontacji z jakimkolwiek krajem. Będziemy rozwijać - na tyle, na ile jest to możliwe - przyjazne stosunki z Europą, Ameryką i innymi państwami - zadeklarował rosyjski prezydent.

"Kto dopuści się agresji - otrzyma odpowiedź"

Miedwiediew podkreślił, że bezwarunkowym priorytetem polityki zagranicznej Rosji będzie obrona życia i godności rosyjskich obywateli, gdziekolwiek się znajdują. Będziemy także bronili interesów naszego biznesu za granicą - oświadczył prezydent.

Wszyscy powinni mieć świadomość, że ktokolwiek dopuści się agresji, otrzyma odpowiedź - podkreślił.

Jaką piątą zasadę gospodarz Kremla wymienił współpracę z regionami, w których Rosja ma - jak to ujął - uprzywilejowane interesy. W regionach tych leżą państwa, z którymi Rosję łączą przyjazne stosunki - zauważył Miedwiediew.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
gruzjarosjaniepodległość
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)