ŚwiatPrezydent Litwy odmówiła Warszawie. "To kaprys i błąd"

Prezydent Litwy odmówiła Warszawie. "To kaprys i błąd"

Odmowa prezydent Litwy Dalii Grybauskaite udziału w spotkaniu w Warszawie szefów Polski i państw bałtyckich przed szczytem NATO jest błędem strategicznym i działaniem antypaństwowym - uważa publicysta litewskiego tygodnika "Veidas" Audrius Bacziulis.

Prezydent Litwy odmówiła Warszawie. "To kaprys i błąd"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Julien Warnand

16.04.2012 | aktual.: 16.04.2012 14:33

- To błąd strategiczny, który na długo odsunie zarówno ją (prezydent), jak i Litwę na margines w podejmowaniu politycznych decyzji w regionie Morza Bałtyckiego i NATO" - napisał Bacziulis w poniedziałkowym wydaniu tygodnika. Wyraził opinię, że decyzja prezydent Grybauskaite zignorowania spotkania w Warszawie jest realizacją "polityki antypaństwowej".

"Polityka antypaństwowa"

Publicysta przypomina, że Litwa, Łotwa i Estonia nie posiadają własnych sił powietrznych, i że podczas majowego szczytu NATO ma zapaść bardzo istotna decyzja o przedłużeniu na okres bezterminowy operacji ochrony przestrzeni powietrznej tych państw przy użyciu myśliwców członków NATO.

Bacziulis wskazuje, że spotkanie w Warszawie, z inicjatywy prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, w którym udział wezmą też prezydenci Łotwy i Estonii: Andris Berzins i Toomas Ilves, jest bardzo ważne.

- Oczywiste jest, że państwa bałtyckie powinny mocno uzasadnić potrzebę przedłużenia operacji (Air Policing), a także zapewnienia sobie jak najszerszego wsparcia sojuszników - pisze Bacziulis i zaznacza, że "szczególnie ważne jest to dla Litwy, która od czasu przystąpienia do Sojuszu ciągle zmniejsza wydatki na obronę i przez to jej głos w NATO bardzo osłabł".

"Policzek" dla Łotwy i Estonii

Politolog Kestutis Girnius w poniedziałek na łamach dziennika "Lietuvos Żinios" pisze, że "zachowanie się prezydent Grybauskaite jest policzkiem dla Estonii i Łotwy".

Zdaniem Girniusa "kaprys prezydent jest też prezentem dla polskich radykałów".

- Nie sądzę, że decyzja prezydent mocno pogorszy stosunki z Polską. Są one i tak złe - pisze Girnius. Przypomina, że Litwa "walczy o dobry wizerunek wśród sprzymierzeńców" i sugeruje, że "Polska wykorzysta obecną sytuację w wojnie propagandowej". - Już słyszę szepty: jeśli prezydent odmawia rozmów z prezydentem Polski, wyobraźcie sobie tylko, jak traktuje skrzywdzoną mniejszość polską - pisze politolog.

Spotkanie prezydentów

Do Polski w poniedziałek - na zaproszenie Bronisława Komorowskiego - przyjadą prezydenci Łotwy i Estonii: Andris Berzins i Toomas Ilves. Politycy będą rozmawiać o majowym szczycie NATO w Chicago. Tematem spotkania - jak poinformowała Kancelaria Prezydenta - będą "kwestie związane z omówieniem wspólnego stanowiska" na szczyt Sojuszu, który ma się odbyć w dniach 20-21 maja.

Prezydenci spotkają się w Belwederze. Zaproszenie do udziału w spotkaniu w Warszawie wystosowano do przywódców Litwy, Łotwy i Estonii. Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite nie przyjęła jednak zaproszenia Bronisława Komorowskiego.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)