Prezydent Iranu pochwalił siły zbrojne. "Odważni ludzie"
W niedzielę prezydent Iranu Ebrahim Raisi wydał oficjalne oświadczenie, w którym ocenił, że operacja przeciwko Izraelowi była przeprowadzona jako część "prawa do uzasadnionej samoobrony". Jego zdaniem była to odpowiedź na agresywne działania ze strony Tel Awiwu. Informację tę przekazała telewizja Al-Dżazira.
14.04.2024 | aktual.: 14.04.2024 16:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezydent Raisi wyraził swoje uznanie dla "odważnych ludzi" z irańskich sił zbrojnych, którzy, jak stwierdził, "dali nauczkę reżimowi syjonistycznemu". W swoim oświadczeniu Raisi podkreślił, że Iran w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, a szczególnie w ostatnich tygodniach, użył wszelkich dostępnych narzędzi, aby zwrócić uwagę na skutki bierności Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z łamaniem przez Izrael prawa międzynarodowego.
Raisi skierował również apel do zwolenników reżimu okupacyjnego, aby docenili odpowiedzialne i właściwe działanie Iranu i zaprzestali bezrefleksyjnego wspierania agresywnego reżimu. Prezydent Iranu odwołał się tutaj do działań Izraela w Strefie Gazy i Syrii.
W niedzielę, irańskie media poinformowały o wezwaniu do ministerstwa spraw zagranicznych Iranu ambasadorów Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Celem spotkania było złożenie protestu wobec ich "nieodpowiedzialnej postawy" w związku z odwetowymi atakami Teheranu na Izrael.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według dostępnych informacji około 99 proc. z wystrzelonych w kierunku Izraela dronów i pocisków zostało zestrzelonych. Tel Awiw przyznał również, że "ściśle współpracował" z USA, Wielką Brytanią i Francją podczas nocnych ataków Iranu. Pierwszy bezpośredni w historii atak Iranu na Izrael był odwetem za ostrzelanie irańskiej placówki dyplomatycznej w Damaszku, w którym zginęło kilku irańskich oficerów.
W związku z atakiem, kilka lotnisk w Iranie, w tym lotnisko w Teheranie, odwołało loty krajowe do poniedziałku rano. W czasie ataku przestrzeń powietrzną nad swoimi krajami zamknęły władze Iraku, Jordanii, Libanu i Izraela. Przestrzeń powietrzną otworzono ponownie w niedzielę nad ranem.
Nocny atak skomentował również Hamas. Organizacja ta, określana jako terrorystyczna, nazwała go "naturalnym prawem i zasłużoną odpowiedzią" na działania Izraela.