RELACJA ZAKOŃCZONA

Będzie odwet? Zakończyły się długie narady w Izraelu [RELACJA NA ŻYWO]

Będzie odwet? Zakończyły się długie narady w Izraelu
Będzie odwet? Zakończyły się długie narady w Izraelu
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2024 Anadolu
Karina StrzelińskaRadosław Opas

13.04.2024 | aktual.: 14.04.2024 21:47

Wielogodzinne posiedzenie izraelskiego gabinetu wojennego zakończyło się w niedzielę wieczorem bez decyzji o tym, jak Izrael odpowie na atak Iranu - powiedział izraelski urzędnik cytowany przez CNN. Głos w sprawie ewentualnego odwetu zabrał też wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiej administracji. - Uważamy, że Izrael wyszedł z sobotniego starcia z Iranem zwycięsko i musi starannie zastanowić się nad następnymi krokami - powiedział w niedzielę dziennikarzom. Zdradził też, że USA i sojusznicy omówili sankcyjne "konsekwencje" dla Iranu za jego atak. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji na żywo.

"Izraelska marynarka wojenna zestrzeliła 'podejrzany' cel powietrzny nad Morzem Czerwonym" - informuje "The Jerusalem Post" w serwisie X.

Minister obrony Izraela poinformował swojego amerykańskiego odpowiednika, sekretarza obrony Lloyda Austina, o wstępnych wnioskach z operacji obronnych przeprowadzonych podczas ataku Iranu - podało biuro prasowe.

Podczas rozmowy Yoav Galant poruszył również kwestię wojny w Strefie Gazy i poinformował o wysiłkach na rzecz uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez Hamas.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii wezwało chargé d'affaires ambasady Iranu w Londynie - informuje WarNewsPL w serwisie X.

Izraelski gabinet wojenny premiera Benjamina Netanjahu jest zgodny, że po irańskim ataku powietrznym na Izrael odwet jest konieczny. Politycy różnią się co tego, jaką skalę powinna przybrać odpowiedź.

Członkowie gabinetu różnią się również co do terminu, w którym akcja odwetowa powinna nastąpić - podała agencja Reutera.

Pięcioosobowy gabinet, w którym głos decyzyjny mają premier Netanjahu, minister obrony Joaw Galant oraz minister Beni Ganc, dyskutował o reakcji na irański atak w niedzielę wieczorem.

IDF podało, że uderzyło w budynki używane przez Hezbollah w południowym Libanie.

Odparcie ataku Iranu kosztowało Izrael około 1,3 miliarda dolarów - oznajmił generał rezerwy izraelskiej armii Ram Aminah, jak podaje WarNewsPL.

IDF opublikowało w serwisie X film, na którym widać zniszczenia w bazie lotniczej Newatim, gdzie w nocy z sobotę na niedzielę spadły irańskie rakiety.

- Świat oczekuje odpowiedzi Izraela na przeprowadzony w nocy z soboty na niedzielę zmasowany irański atak na jego terytorium, jednak zewnętrzna presja powstrzymała chwilowo odwet - powiedział PAP publicysta i znawca polityki bliskowschodniej Konstanty Gebert.

Szefe izraelskiej dyplomacji Israel Katz poinformował, że rozmawiał ze swoim egipskim odpowiednikiem o ataku Iranu.

"Podkreśliłem, że Iran i jego sojusznicy są głównym zagrożeniem dla stabilności na Bliskim Wschodzie. Umiarkowane kraje w regionie, wraz z resztą świata, muszą działać, aby powstrzymać agresję Iranu" - napisał w serwisie X.

- Prezydent mówił bardzo jasno, że będziemy pomagać w obronie Izraela i bardzo jasno wyłożył też premierowi, że musi bardzo starannie i strategicznie pomyśleć nad ryzykiem eskalacji - powiedział oficjel. Zaznaczył, że USA nie chcą rozszerzenia wojny na Bliskim Wschodzie, lecz dodał, że ostatecznie do Izraela należy decyzja na temat odpowiedzi.

Oznajmił też, że podczas niedzielnej rozmowy Bidena z przywódcami państw G7 omówiono "dość szczegółowo" kroki poszczególnych państw, które można podjąć by Iran poniósł konsekwencje za swój atak. Wymienił m.in. uznanie irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej za organizację terrorystyczną, czy uchwalenie sankcji, które wcześniej były już dyskutowane, ale nie zostały przyjęte.

Urzędnik przyznał, że USA otrzymały od Iranu wiadomość zarówno przed atakiem, jak i w jego trakcie, jednak zaprzeczał, by Teheran uprzedzał o swoim ataku i nie miał intencji zadania poważnych strat. Wiadomość przekazana w trakcie ataku miała mówić o tym, że po sobotnim ostrzale Izraela Iran nie zamierza podejmować dalszych działań.

Jak zaznaczył przedstawiciel administracji prezydenta Joe Bidena podczas telefonicznego briefingu prasowego, obrona przed sobotnim irańskim atakiem była "spektakularnym sukcesem" i owocem pracy trwających 10 dni przygotowań z Izraelem i sojusznikami. Zaznaczył też, że Biden był pierwszym w historii prezydentem USA, który bezpośrednio bronił Izraela przed zagranicznym atakiem.

Występujący podczas briefingu obok urzędnika wysoki rangą przedstawiciel wojska oznajmił, że w ramach sobotniej akcji amerykańskie okręty wojenne zestrzeliły 4-6 z ponad 100 rakiet balistycznych wystrzelonych przez Iran, bateria Patriot należąca do US Army w Irbilu zestrzeliła jeden taki pocisk, zaś myśliwce Sił Powietrznych strąciły ponad 70 bezzałogowców. Dodał, że analiza skutków wykazała, iż w wyniku irańskiego bezprecedensowego ostrzału nie odnotowano poważnych strat.

Mówiąc o nocnej rozmowie prezydenta Bidena z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu przedstawiciel Białego Domu stwierdził, że obaj przywódcy omawiali dalsze kroki. Podkreślił jednocześnie, że USA uważają, iż Izrael wyszedł z wymiany ciosów zwycięsko i zademonstrował zdolności do obrony przed atakami, jak i zdolności swych sojuszników.

Uważamy, że Izrael wyszedł z sobotniego starcia z Iranem zwycięsko i musi starannie zastanowić się nad następnymi krokami - powiedział w niedzielę dziennikarzom wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiej administracji. Zdradził też, że USA i sojusznicy omówili sankcyjne "konsekwencje" dla Iranu za jego atak.

Wielogodzinne posiedzenie izraelskiego gabinetu wojennego zakończyło się w niedzielę wieczorem bez decyzji o tym, jak Izrael odpowie na atak Iranu - powiedział izraelski urzędnik cytowany przez CNN.

Przywódcy krajów G7 potępili atak Iranu na Izrael i oświadczyli w niedzielę, że będą pracować nad zapobieżeniem "niekontrolowanej eskalacji regionalnej" na Bliskim Wschodzie.

Czytaj więcej:

Izrael zatwierdził plany "działań ofensywnych i obronnych" po ataku ze strony Iranu - informuje Sky News.

Rzecznik armii Izraela kontradmirał Daniel Hagari powiedział: "Hamas i Iran chcą rozpalić Bliski Wschód i doprowadzić do eskalacji w regionie". Zaznaczył, że IDF "pozostają "w stanie wysokiej gotowości" i "monitorują sytuację".

- Będziemy nadal chronić państwo Izrael, a także wraz z naszymi partnerami budować bezpieczniejszą i stabilniejszą przyszłość dla całego Bliskiego Wschodu - wskazał.

Daniel Hagari
Daniel Hagari © East News | GIL COHEN-MAGEN

Brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron poinformował w niedzielę w mediach społecznościowych, że w rozmowie ze swoim irańskim odpowiednikiem Hosseinem Amir-Abdollahianem potępił atak na Izrael i wezwał władze w Teheranie do deeskalacji.

David Cameron
David Cameron© GETTY | Anadolu

"Minister spraw zagranicznych Jordanii Ayman Safadi powiedział, że jego kraj wezwał ambasadora Iranu, aby zaprotestować przeciwko irańskim komentarzom, które są ingerencją w wewnętrzne sprawy kraju" - informuje "The Jerusalem Post".

W niedzielę irański minister spraw zagranicznych, Hosejn Amir Abdollahian, rozmawiał przez telefon z jego tureckim odpowiednikiem, Hakanem Fidanem. Według informacji podanych przez agencję Reuters, która powołała się na tureckie źródła dyplomatyczne, Abdollahian zapewnił Fidana, że irańska "operacja odwetowa" przeciwko Izraelowi została zakończona.

Czytaj więcej:

W sieci pojawiają się kolejne zdjęcia, na których widać irańskie pociski zestrzelone przez izraelską obronę powietrzną.