Prezydent Duda zrywa z tradycją. "To ważne z punktu widzenia polskiej racji stanu"

- Przez rok przekonywałem prezydenta, by 1 września rano był w Wieluniu. Bo taka wizyta jest ważna z punktu widzenia polskiej racji stanu i polityki historycznej. W świat powinien pójść mocny komunikat, że 1 września 1939 roku Niemcy zbombardowali Wieluń, zaatakowali bezbronną ludność cywilną i zniszczyli ponad 75 proc. cywilnych obiektów - cytuje burmistrza Wielunia Pawła Okrasę "Rz".
Czytaj również: Prezydent przechodzi do ofensywy. Konsultacje ws. referendum w każdym województwie

Okrasa w rozmowie z gazetą zaznacza również, że "Andrzej Duda obiecał przyjechać do Wielunia jeszcze w kampanii wyborczej, jako kandydat na prezydenta".

Jak pisze "Rz", burmistrz przypomniał, że w przeszłości w Wieluniu w rocznicę wybuchu II wojny światowej byli Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński. Obchody zaczęli oni jednak rano na Westerplatte a do Wielunia przyjechali po południu. Andrzej Duda najpierw ma być w Wieluniu.

"Rzeczpospolita" informuje też, że zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha na pytanie o obecność prezydenta Dudy w Wieluniu nie zaprzecza wizycie głowy państwa, zapowiada jednak, że oficjalny komunikat poda wkrótce biuro prasowe Kancelarii.

Zgodnie z ustaleniami gazety 16 sierpnia w mieście pojawiło się Biuro Ochrony Rządu, które sprawdziło miejsca, w których pojawi się prezydent.