Prezydent chce głębokich zmiana w KRS i SN. Wyjaśnia, na czym polega jego spór z PiS
Andrzej Duda w końcu pokazał pełne projekty ustaw o KRS i SN. Teraz w rozmowie z "DGP" tłumaczy, w których kwestiach nie zgadza się z partią rządzącą. - Weryfikacja Sądu Najwyższego przez prokuratora generalnego jest nie do przyjęcia, bo to rozwiązanie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i logiką (...) Nie zgodzę się, aby Krajowa Rada Sądownictwa była wybrana w całości głosami jednej tylko partii - wyjaśnił.
26.09.2017 | aktual.: 26.09.2017 21:24
Prezydent pokazał ustawy, które przygotowywano w jego kancelarii przez ostatnie dwa miesiące. Projekt o SN liczy ponad 70 stron. Z kolei ustawa o KRS została spisana na 6 stronach.
Andrzej Duda w wywiadzie dla "Gazety Dziennika Prawnej" wyjaśnił, na czym polegałyby zmiany.
- Proponowałem, aby przy wyborze KRS, jeśli nie zostanie uzyskana większość 3/5, decydował prezydent. Wobec wątpliwości konstytucyjnych i braku większości w Sejmie do nowelizacji Konstytucji w tym zakresie, zaproponowałem nowe rozwiązanie - wytłumaczył.
Zaznaczył, że "teraz drugą fazą miałyby być wybory, w których każdy poseł mógłby głosować na jednego kandydata".
- To spowoduje, że w KRS przewagę będą mieli sędziowie popierani przez sejmową większość, ale będą i tacy, których poprą posłowie opozycji.W odpowiedzi PiS chce, aby w drugim etapie decydował większością 3/5 Senat. Tam klub PiS ma taką większość. W efekcie spór sprowadza się do pytania, czy obóz rządowy ma wybierać wszystkich 15 członków KRS - stwierdził.
Andrzej Duda o PiS: różnimy się, zawsze byłem politykiem umiarkowanym
Według niego, "PiS wolałby odwołania całego Sądu Najwyższego". - Ja się na to nie godzę. Dla mnie weryfikacja Sądu Najwyższego przez prokuratora generalnego jest nie do przyjęcia, bo to rozwiązanie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i logiką - zaznaczył. Prokuratorem Generalnym jest od 2016 roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Ponadto, Duda nie chce aby KRS była wybrana w całości głosami jednej tylko partii.
Prezydent Andrzej Duda powiedział również, z czym nie jest mu po drodze z PiS. - Różnimy się co do metod, ale nie co do celów. Zmiana musi być głęboka, ale nie musi być rewolucyjna. Nieprzypadkowo ja zawsze byłem w PiS politykiem umiarkowanym - wyjaśnił.
Projekty trafiły już do Sejmu. Do reprezentowania swego stanowiska w pracach parlamentu Andrzej Duda upoważnił Annę Surówkę-Pasek, podsekretarza stanu w kancelarii prezydenta oraz swą doradczynię Zofię Romaszewską.