Prezydent Argentyny Cristina Kirchner wezwała Londyn od oddania Falklandów
Prezydent Argentyny Cristina Kirchner wezwała Wielką Brytanię do przekazania jej krajowi Wysp Falklandzkich na południowym Atlantyku. W liście otwartym, opublikowanym w londyńskim dzienniku "The Guardian", pani prezydent powołuje się na rezolucję ONZ z 1965 roku, która wzywa obie strony do rokowań w sprawie przyszłości archipelagu.
03.01.2013 | aktual.: 03.01.2013 12:40
Prezydent zwraca uwagę, że data publikacji jej listu - 3 stycznia - jest nieprzypadkowa, gdyż przypada dokładnie w 180. rocznicę "odebrania Argentynie przemocą Malwinów, oddalonych od Londynu o 14 000 km".
"Argentyńczycy zamieszkujący te wyspy zostali z niej wyrzuceni przez Królewską Marynarkę Wojenną, a następnie Zjednoczone Królestwo rozpoczęło proces osiedlania (brytyjskiej) ludności" - pisze Kirchner. "Od tego czasu Wielka Brytania, kolonialna potęga, odmawia oddania zajętych terytoriów Republice Argentyńskiej, tym samym uniemożliwiając jej przywrócenie terytorialnej suwerenności" - dodaje.
Wielka Brytania utrzymuje, że jedynie potwierdziła swoje wcześniejsze prawa w obliczu sporów międzynarodowych o prawa połowowe.
Rząd brytyjski twierdzi, że mieszkańcy Falklandów "są Brytyjczykami, bo tak wybrali". Resort spraw zagranicznych (Foreign Office) podkreślił, że rozmów o suwerenności tych wysp nie będzie, dopóki "nie zażyczą ich sobie sami mieszkańcy".
Rzecznik brytyjskiego MSZ powiedział, że nie da się ich wykreślić z historii i wezwał Argentynę, aby uszanowała wynik referendum, które odbędzie się na Wyspach Falklandzkich w dniach 10-11 marca. Mieszkańcy będą musieli odpowiedzieć na pytanie, czy chcą, by ich wyspy dalej były zamorskim terytorium zależnym Wielkiej Brytanii.
Na szczycie G20 w czerwcu Cameron odmówił przystąpienia do rozmów brytyjsko-argentyńskich dotyczących przyszłości spornego archipelagu.
Drugiej wojny nie będzie
W swoim liście do "Guardiana" prezydent Kirchner zapewnia, że Argentyna nie zamierza wywołać nowej wojny o archipelag, ale powołuje się na historyczne prawa swego kraju do wysp.
Argentyna twierdzi, że Wielka Brytania od 1833 r. nielegalnie okupuje wyspy, położone niedaleko wybrzeży argentyńskich, a ostatnio rozmieściła znaczne siły zbrojne na południowo-zachodnim Atlantyku. Londyn zaprzecza temu i stoi na stanowisku, że Argentyna ignoruje wolę trzech tys. mieszkańców Falklandów, którzy chcą pozostać obywatelami brytyjskimi.
W 1982 roku państwa te stoczyły 74-dniową wojnę o wyspy, w której zginęło 649 Argentyńczyków i 255 Brytyjczyków. Konflikt zakończył się porażką wojsk argentyńskich.