Rozmowa z fałszywym Macronem. Co na to MSZ?
Prezydent Andrzej Duda po raz drugi padł ofiarą pranku ze strony rosyjskich hakerów. Rosjanie połączyli się telefonicznie z prezydentem RP - jeden z nich podał się za prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Fakt rozmowy potwierdziła Kancelaria Prezydenta, połączenie trwało ponad siedem minut. O działanie służb w tej sprawie Michał Wróblewski pytał w programie "Tłit" Pawła Jabłońskiego, wiceministra spraw zagranicznych. - Nie powinno tak być oczywiście. Zawsze należy sprawdzać, kto próbuje uzyskać takie połączenie. Niestety przywódcy całego świata dają się czasami nabrać. Ci sami pranksterzy nagrywali kiedyś Macrona. To pokazuje, że trzeba usprawnić procedury. Nawet takie sytuacje, jak ta z wtorku na środę ubiegłego tygodnia, gdy była masa telefonów z całego świata, niestety są wykorzystywane (...). Trzeba sprawdzić, co zawiodło - stwierdził Paweł Jabłoński. W Kancelarii Prezydenta trwa postępowanie wyjaśniające, jednak czy już teraz można stwierdzić, że służby państwowe zawiodły? - Nie wyciągałbym tak daleko idących wniosków. Trzeba sprawdzić, jak to przebiegało i wyciągnąć konsekwencje. Przede wszystkim należy wdrożyć procedury, które będą zapobiegać podobnym wypadkom w przyszłości. Na szczęście w tym przypadku nic poważnego się nie stało. Oczywiście taka rozmowa nie powinna mieć miejsca, ale nie zostały tam ujawnione jakiekolwiek tajemnice państwowe (...) trzeba procedury usprawnić, by takie błędy nie przydarzały się ponownie - ocenił wiceszef polskiej dyplomacji.