Prezydent Andrzej Duda o prezesie Trybunału Konstytucyjnego: Andrzej Rzepliński już dawno przekroczył granice
• Prezydent: wybór prezesa TK musi nastąpić w zgodzie z prawem
• Andrzej Duda: nie sposób akceptować, jeśli ktoś będzie do tego mieszał politykę, próbował dokonywać prawnych manipulacji lub wręcz łamał prawo
• Zdaniem prezydenta, prezes TK Andrzej Rzepliński "już dawno przekroczył granicę" i "osobiście w skoku na Trybunał uczestniczył"
24.10.2016 | aktual.: 24.10.2016 12:41
Prezydent Andrzej Duda udzielił obszernego wywiadu dla tygodnika "wSieci". W rozmowie odniósł się m.in. do burzy wokół Trybunału Konstytucyjnego i tego, co dalej w tej sprawie. - Wybór prezesa TK musi nastąpić w zgodzie z prawem. Tu litera prawa ma absolutnie fundamentalne znaczenie. Jeśli ktoś będzie do tego mieszał politykę, jeżeli będzie próbował dokonywać prawnych manipulacji czy wręcz będzie łamał prawo, to nie sposób tego akceptować - podkreślił.
Andrzej Duda o prezesie TK: już dawno przekroczył granicę
Dziennikarze zwracali uwagę, że prezes TK Andrzej Rzepliński zapowiedział, że Zgromadzenie Ogólne może przedłożyć prezydentowi nie trzech kandydatów (na prezesa), jak nakazuje ustawa, ale np. dwóch. - Prezes Rzepliński mówi dzisiaj różne zdumiewające rzeczy. Myślę, że dawno już przekroczył granicę, poza którą nie tylko prezes, ale i sędzia Trybunału Konstytucyjnego nigdy wyjść nie powinien. Stał się po prostu politykiem opozycji. Ujawniona korespondencja pomiędzy sędziami z czasów, gdy Platforma dokonywała skoku na Trybunał, jasno pokazuje, że w TK była pełna świadomość tego, co się dzieje - zaznaczył Andrzej Duda.
Jak dodał, "pojawiały się głosy ostrzegające, że to uderzenie w Trybunał". - Prezes Rzepliński je zignorował. Nie zabrał głosu podczas posiedzenia sejmowej komisji, choć był wówczas obecny. Można śmiało powiedzieć, że osobiście w tym skoku uczestniczył, nawet jeśli robił to biernie, ale mając na ten temat pełną wiedzę. Widocznie było mu na rękę, by Platforma w pełni opanowała Trybunał, a jego późniejsza postawa to potwierdziła - podkreślił prezydent Duda.
- Gdy dziś prezes Rzepliński nawołuje do zaprzysiężenia trzech sędziów, domaga się de facto złamania Konstytucji. Zignorowano też mój apel o niedokonywanie zmian wpływających na kwestie ustrojowe w okresie po wyborach, a przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta - zauważył.
Na pytanie, czy grozi nam brak nowego prezesa TK oraz czy możliwa jest np. mediacja prezydenta, Andrzej Duda zaznaczył, że twardo stoi na stanowisku, "że w Polsce mamy system demokratyczny i trójpodział władzy, w którym parlament stanowi prawo, i to prawo obowiązuje bezwzględnie wszystkich".
- Także sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie TK powinni przestrzegać prawa, tak jak każdy obywatel. Konstytucja jasno stanowi, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w ramach prawa. To, co dzieje się w Trybunale, jest bulwersujące. Bardzo prawdziwie przedstawiła to pani sędzia Julia Przyłębska w niedawnym wywiadzie dla tygodnika "wSieci", stwierdzając jasno, że grupa sędziów na czele z prezesem Rzeplińskim po prostu łamie prawo, a przede wszystkim Konstytucję - dodał.
"Proste" rozwiązanie sporu o Trybunał Konstytucyjny
Dopytywany, jakie jest wyjście z tej sytuacji prezydent ocenił, że "bardzo proste". - Wystarczy, że Trybunał będzie przestrzegał prawa. Mamy w Polsce trójpodział władzy - jest władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza. To jest też kwestia równowagi władz, wynikającej wprost z Konstytucji - mówił.
- Trybunał w pewnym sensie kontroluje parlament, bo sprawdza ustawy, ale z drugiej strony od uchwalania ustaw jest Sejm i Senat. A każda ustawa, jak to zresztą sędziowie TK wielokrotnie stwierdzali w swoich orzeczeniach i naukowych publikacjach, ma domniemanie konstytucyjności. Dopóki Trybunał jej nie obali, zakłada się jej zgodność z ustawą zasadniczą. Dotyczy to także ustawy o Trybunale - powiedział prezydent.
Na pytanie, czy "nie uzna kandydatów na nowego prezesa TK wybranych niezgodnie z prawem" Andrzej Duda powiedział, że jako prezydent RP "bardzo by chciał, żeby Trybunał zaczął działać znów zgodnie z prawem, by znów je szanował, by respektował Konstytucję".