Prezes Polskiego Radia instruuje w sprawie referendum. Dziennikarz ujawnił maila
Prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska pisała do dziennikarza, w jaki sposób powinien podejmować temat referendum. Instruowała go, że namawianie ludzi do niepójścia na referendum jest "antypaństwowe" - ujawnił Onet. Dziennikarz najpierw stracił prowadzenie audycji politycznych, a potem w ogóle został zwolniony z pracy w Trójce.
06.11.2023 | aktual.: 06.11.2023 09:13
Rafał Tomański pracował w radiowej Trójce od 2022 roku. Miał swój sobotni program dotyczący spraw międzynarodowych "Świat do trzeciej". Czasami, w ramach zastępstwa prowadził też rozmowy z politykami.
12 sierpnia, podczas wywiadu z trójką polityków zapytał o ogłoszone dzień wcześniej pytanie referendalne dotyczące wyprzedaży majątku narodowego. Pierwsza wersja pytania brzmiała: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?".
Katarzyna Lubnauer z KO zwróciła uwagę, że takich przedsiębiorstw jest tylko 18. - W każdym razie są to firmy, które nie świadczą o majątku państwa. Było ich zresztą na początku rządów PiS-u 34, bo większość upadła, a z tych osiemnastu część jest w likwidacji, więc to pytanie jest dość zaskakujące - stwierdziła Lubnauer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Innym poruszonym w programie tematem był kontrakt na zakup przez Polskę uzbrojenia z Korei Południowej. Prowadzący rozmowę Rafał Tomański pytał ministra Bartosza Kownackiego z PiS o to, "jak bezpieczny jest kontrakt na koreańskie uzbrojenie, skoro koreańskie media mówią o tym, że sama Korea może nie mieć dostatecznego finansowania".
"Jak się później okazało, zarząd Polskiego Radia uznał poruszanie tych kwestii w audycji za zbyt kłopotliwe dla rządzących" - czytamy w Onecie.
Jak podaje Onet, kilka dni po audycji Tomański dostał maila od prezes Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej. Zwróciła w nim uwagę na to, że swój program zaczął od pytania referendalnego z poprzedniego dnia, kiedy w dniu rozmowy było już znane kolejne. Instruowała też od jakiego pytania powinien zacząć "Salon Polityczny Trójki" następnego dnia, czyli 16 sierpnia.
"Pierwsze pytanie zapewne powinno dotyczyć znaczenia silnej armii i postrzegania Polski w świecie jako dużego, silnego państwa, które wkrótce - zgodnie z zapowiedzią Prezydenta i szefa MON - będzie miało najsilniejsze wojsko w Europie" - pisała Kamińska do dziennikarza, czytamy w Onecie.
Wyróżnione słowa w e-mailu
Dodała, że innym poruszonym przez niego tematem powinno być to, "dlaczego jest tak gigantyczny opór opozycji i części medialnego środowiska związanego z opozycją przed poznaniem woli Polaków w sprawie czterech istotnych kwestii". Dodała, że "namawianie, nakłanianie ludzi do niepójścia na referendum jest ANTYDEMOKRATYCZNE, ANTYPAŃSTWOWE I ANTYOBYWATELSKIE", relacjonuje Onet.
Po tej sytuacji dziennikarz został odsunięty od prowadzenia programów politycznych. Nadal miał jednak prowadzić wywiady eksperckie i niezwiązane z polityką. Stopniowo jednak także takie zajęcia tracił.
Czara goryczy przelała się w programie "Świat do trzeciej", w którym poruszono sprawę korupcji w Ukrainie. Według relacji Tomańskiego, podczas prowadzenia rozmowy był cały czas proszony przez wydawcę o zakończenie tego tematu. Dziennikarz powiedział o tym na zakończenie rozmowy na antenie: "Z jednej strony cieszę się, że mogliśmy porozmawiać o Ukrainie, a z drugiej strony, mój wydawca, podczas tej rozmowy, czterokrotnie prosił, żebym kończył".
Po tej sytuacji Rafał Tomański został z Trójki zwolniony.
Czytaj także:
Źródło: Onet