PolskaPremierowi Mateuszowi Morawieckiemu powiedziano, że został nagrany. Nowa odsłona afery taśmowej

Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu powiedziano, że został nagrany. Nowa odsłona afery taśmowej

Mateusz Morawiecki zeznał przed Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, że wiedział o istnieniu nagrań ze swoich rozmów w restauracji Sowa i Przyjaciele. Portal onet.pl ujawnił, że powiedział mu o tym najprawdopodobniej współpracownik Falenty, Tomasz Misiak.

Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu powiedziano, że został nagrany. Nowa odsłona afery taśmowej
Źródło zdjęć: © PAP | mateusz morawiecki
Magdalena Nałęcz-Marczyk

11.10.2018 | aktual.: 29.03.2022 13:47

- Słyszałem (...) od innych osób, m.in. od Pana Tomasza Misiaka i Zbigniewa Jagiełło, że zostali nagrani w restauracjach i że ja też [naj]prawdopodobniej zostałem nagrany - powiedział 8 grudnia 2014 r. w ABW Mateusz Morawiecki.

Tomasz Misiak był w przeszłości senatorem PO, kojarzonym najbardziej z Grzegorzem Schetyną. Gdy wybuchła afera taśmowa, współpracował z Falentą - zasiadał w radzie nadzorczej kontrolowanej przez niego telekomunikacyjnej spółki HAWE. Biznesmen mu jednak nie ufał i, jak podaje portal onet.pl, był jedną z najczęściej nagrywanych osób w restauracji Sowa i Przyjaciele.

Wśród nagrań jest również rozmowa ówczesnego prezesa banku BZW BK Morawieckiego i ówczesnego prezesa PGE Krzysztofa Kiliana. Wynika z niej, że do obecnego premiera przyszedł Misiak, by porozmawiać o posadzie dla Macieja Wituckiego z Telekomunikacji Polskiej SA. Chciał, by Morawiecki ułatwił kontakt z szefem doradców premiera Janem Krzysztofem Bieleckim, który obsadzał miejsca w państwowych spółkach. Poniżej zapis jednego z fragmentów nagrań.

"Mateusz Morawiecki: Spotkałem się z.... Z tym... Z Misiakiem. On mówił mi, że Witucki jest out... Że... że wychodzi z TP SA.

Zbigniew Jagiełło: No tak, tak.

Morawiecki: To... to wiesz, tak?

Jagiełło: Znaczy, wiesz co, to jest tak, że może nie mówili mi wprost, natomiast takie słyszałem, wiesz, odgłosy.

Morawiecki: Jakieś odgłosy takie... Tak, tak. No to ja to mówię bardziej wprost z pierwszej ręki, że się tam dogaduje co do odejścia, nie, z tymi swoimi Francuzami. Natomiast próbował gadać z [ministrem skarbu Mikołajem] Budzanowskim o KGHM-ie. Na razie to nic nie wychodzi. Nie ma kontaktu z Budzanowskim i czy... I że nie może mieć kontaktu za bardzo z tym... z [Janem Krzysztofem] Bieleckim. Że próbował do Bieleckiego, ale się nie dodzwonił do Bieleckiego. No i się patrzy na mnie. Ja mówię: "No, wiesz, ja mogę go umówić z Bieleckim, tylko że tam nie ma dobrej chemii". "No, tak, tak, tak, To jest znane". To wysłany został, wiesz, do mnie ten... ten Misiak, w ten sposób tak sobie to myślę i jest teraz z jednym gościem u [prezydenta Bronisława] Komorowskiego.... Witucki... Maciej"

Morawiecki mógł przejrzeć akta śledztwa

- Ja mogłem pytać, czy jego zdaniem Maciej Witucki zgodzi się wejść do władz mojej firmy. O KGHM mógł rozmawiać z kimś innym. Ze mną nie, bo obsada władz KGHM to decyzja polityczna, a ja od wielu lat byłem już wtedy poza polityką - zapewnił w rozmowie z onet.pl Misiak. I dodał, że "nie załatwiał pracy Maciejowi Wituckiemu".

Twierdzi też, że z Morawieckim "zasiadali wspólnie w radzie polskiego oddziału fundacji wydającej Project Syndicate, zajmującej się publikacją komentarzy i analiz najważniejszych światowych liderów świata polityki i biznesu". - Być może przy okazji spotkań rady wspomniałem mu o taśmach i o tym, że zostałem nagrany. Ale nie pamiętam szczegółów - dodał.

Morawiecki zeznawał przed ABW, że nie był szantażowany taśmami. - Nikt mnie nigdy nie szantażował, że moje ewentualnie nagrane rozmowy zostaną ujawnione. Nikt mi tego nie sugerował. Nikt nie proponował mi zakupu żadnych nagrań. Nikt się ze mną w sprawie ewentualnych nagrań z moim udziałem nie kontaktował” - stwierdził.

Premier twierdził też, że nigdy nie miał kontaktu z Falentą. Na początku 2015 r. poinformowano go, że może zapoznać się z kompletem akt ze śledztwa ws. afery podsłuchowej. Dziennikarze portalu przejrzeli akta śledztwa, ale nie znaleźli w nich informacji o tym, czy Morawiecki faktycznie to zrobił.

Źródło: onet.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

afera taśmowamateusz morawieckitomasz misiak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (506)