Premier pojechał na granicę polsko-białoruską. "Zagrożona jest cała UE"
Trwa kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Cudzoziemcy podzielili się na grupy i założyli obozowiska. Głos w tej sprawie zabrał premier. Mateusz Morawiecki przekazał, że zagrożona jest stabilność i bezpieczeństwo całej Unii Europejskiej.
Mateusz Morawiecki przekazał w mediach społecznościowych, że "uszczelnienie polskiej granicy to nasz interes narodowy". Premier dodał również, że aktualnie zagrożona jest stabilność, a także bezpieczeństwo całej Unii Europejskiej.
"Ten hybrydowy atak reżimu Łukaszenki jest wymierzony w nas wszystkich" - napisał szef polskiego rządu.
Zobacz też: Sytuacja na granicy. Bodnar: tragedia się już dzieje
Kryzysy na granicy. Premier Morawiecki zabrał głos
"Nie damy się zastraszyć i będziemy bronić pokoju w Europie z naszymi partnerami z NATO i UE" - wskazał polityk.
Szef polskiego rządu przekazał również za pośrednictwem Facebooka, że we wtorek nad ranem razem z szefem Ministerstwa Obrony Narodowej Mariuszem Błaszczakiem odwiedził żołnierzy na granicy polsko-białoruskiej.
"Ktoś nie śpi, by spać mógł ktoś…" - napisał premier i dodał, że żołnierze, policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej i służb specjalnych czuwają nad bezpieczeństwem Polaków.
"Nie mam słów, by wystarczająco podziękować im za tę trudną służbę. Chciałem tam być, by czuli, że polskie państwo zawsze będzie z nimi" - przekazał Morawiecki.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Tysiące cudzoziemców na granicy polsko-białoruskiej
Służby przekazały, że w poniedziałek doszło do masowych prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Działania reżimu prezydenta Alaksandra Łukaszenki zostały już potępione przez Unię Europejską, NATO, a także Stany Zjednoczone.
We wtorek rano rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał, że "przy granicy może być około 4 tys. migrantów". - Zostali podzieleni na różne grupy i założyli sobie obozowiska - dodał.
- Nasze szacunki, dotyczące w ogóle obecności migrantów na Białorusi, wskazują, że ich może być nawet 12 do 15 tys. To jest ta grupa, którą udało się Łukaszence w ostatnich miesiącach na Białoruś ściągnąć - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.
Przeczytaj też:
Źródło: Twitter, Polskie Radio 24