PolskaPremier pojechał na granicę polsko-białoruską. "Zagrożona jest cała UE"

Premier pojechał na granicę polsko-białoruską. "Zagrożona jest cała UE"

Trwa kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Cudzoziemcy podzielili się na grupy i założyli obozowiska. Głos w tej sprawie zabrał premier. Mateusz Morawiecki przekazał, że zagrożona jest stabilność i bezpieczeństwo całej Unii Europejskiej.

Premier na granicy polsko-białoruskiej
Premier na granicy polsko-białoruskiej
Źródło zdjęć: © Facebook
Sylwia Bagińska

09.11.2021 08:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mateusz Morawiecki przekazał w mediach społecznościowych, że "uszczelnienie polskiej granicy to nasz interes narodowy". Premier dodał również, że aktualnie zagrożona jest stabilność, a także bezpieczeństwo całej Unii Europejskiej.

"Ten hybrydowy atak reżimu Łukaszenki jest wymierzony w nas wszystkich" - napisał szef polskiego rządu.

Zobacz też: Sytuacja na granicy. Bodnar: tragedia się już dzieje

Kryzysy na granicy. Premier Morawiecki zabrał głos

"Nie damy się zastraszyć i będziemy bronić pokoju w Europie z naszymi partnerami z NATO i UE" - wskazał polityk.

Szef polskiego rządu przekazał również za pośrednictwem Facebooka, że we wtorek nad ranem razem z szefem Ministerstwa Obrony Narodowej Mariuszem Błaszczakiem odwiedził żołnierzy na granicy polsko-białoruskiej.

"Ktoś nie śpi, by spać mógł ktoś…" - napisał premier i dodał, że żołnierze, policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej i służb specjalnych czuwają nad bezpieczeństwem Polaków.

"Nie mam słów, by wystarczająco podziękować im za tę trudną służbę. Chciałem tam być, by czuli, że polskie państwo zawsze będzie z nimi" - przekazał Morawiecki.

Tysiące cudzoziemców na granicy polsko-białoruskiej

Służby przekazały, że w poniedziałek doszło do masowych prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Działania reżimu prezydenta Alaksandra Łukaszenki zostały już potępione przez Unię Europejską, NATO, a także Stany Zjednoczone.

We wtorek rano rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał, że "przy granicy może być około 4 tys. migrantów". - Zostali podzieleni na różne grupy i założyli sobie obozowiska - dodał.

- Nasze szacunki, dotyczące w ogóle obecności migrantów na Białorusi, wskazują, że ich może być nawet 12 do 15 tys. To jest ta grupa, którą udało się Łukaszence w ostatnich miesiącach na Białoruś ściągnąć - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.

Przeczytaj też:

Źródło: Twitter, Polskie Radio 24

Komentarze (163)