Premier: to naturalne, że prezydent przejął inicjatywę w sprawie WSI
Premier Kazimierz Marcinkiewicz uważa, że
jest "rzeczą dosyć naturalną", iż inicjatywę w sprawie projektu
ustaw o likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych przejął
prezydent. Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu
premier powiedział, że poinformował o tym radę ministrów podczas
posiedzenia.
21.02.2006 17:05
W poniedziałek Kancelaria Prezydenta potwierdziła informację, że Lech Kaczyński przejął inicjatywę w sprawie projektu dotyczącego WSI. We wtorek premier powiedział, że ustalił to w zeszłym tygodniu z prezydentem. Jako zwierzchnik sił zbrojnych prezydent powinien to zrobić- oświadczył.
Premier dodał, że potrzebna jest pewność, iż "będzie pełna, całkowita likwidacja WSI i że te służby nie odrodzą się przez kontynuację personalną, prawną, formalną czy jakakolwiek inną". Stąd dylemat, w jaki sposób nowe służby powinny być uzależnione od wojska. Myślę, że prezydent ten dylemat rozstrzygnie - zaznaczył premier.
Zdaniem premiera "drugim dylematem" jest to, w jakim miejscu w państwie powinien być zebrany "komplet informacji" dotyczących bezpieczeństwa, gdzie wiedza zebrana przez różne instytucje wywiadu ma być kumulowana. To rzecz niezmiernie istotna, na pytanie to odpowiadają wszystkie państwa reformujące swoje służby - powiedział Marcinkiewicz.
Pakiet ustaw o likwidacji WSI i powołaniu nowych służb wywiadu i kontrwywiadu wojskowego miał być inicjatywą rządową. Według doniesień mediów, rządowe prace nad tymi trzema ustawami utrudniał spór między koordynatorem ds. służb specjalnych Zbigniewem Wassermannem a ministrem obrony narodowej Radosławem Sikorskim. Według mediów szef resortu obrony chciał, by nowe służby były jednostką wojskową, a koordynator, by były organami centralnymi, podległymi MON. Różnica zdań miała dotyczyć też tego, kto miałby powoływać szefów tych służb - minister obrony czy premier na jego wniosek.
Premier pytany o to przez dziennikarzy we wtorek powiedział, że "nie ma żadnych spekulowanych konfliktów, poza tymi, że musimy odpowiedzieć sobie na ważne pytania, by dokonać radykalnej zmiany w służbach". Jego znaniem najlepszą odpowiedź znajdzie zwierzchnik sił zbrojnych, czyli prezydent.