Jedno słowo. Tak Morawiecki nazwał Tuska po Poczdamie
Czwartkowe przemówienie Donalda Tuska w Poczdamie było obszernie komentowane, ale dopiero dzień później odniósł się do niego premier Mateusz Morawiecki. Uczynił to, nawiązując do swojego ulubionego powiedzenia o diable. Po raz drugi w odniesieniu do szefa PO w tym roku.
W czwartek, w niemieckim Poczdamie, odbyła się gala M100 Media Award z udziałem byłego szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Lider PO wygłosił laudację w związku z nagrodą przyznaną narodowi ukraińskiemu.
- Ukraina ma szansę wygrać tę wojnę. Ale wymaga to zdecydowanie większego wsparcia ze strony Europy, a w szczególności największych i najbogatszych państw, takich jak Niemcy - przekazał Tusk.
Wspomniał również, że "jeśli poczucie winy i odpowiedzialności za II wojnę (światową) ma dziś Niemców do czegoś zobowiązywać, to przede wszystkim do jednoznacznego i pełnego zaangażowania się po stronie Ukrainy w walce z agresorem i do poważnego i uczciwego podejścia w kwestii zadośćuczynienia strat narodom, które zapłaciły największą cenę za szaleństwa nazizmu".
"Diabeł w ornacie"
Już w czwartek wieczorem wypowiedź szefa Platformy skomentował rzecznik rządu Piotr Mueller. - Donald Tusk pozwalał na rosyjsko-niemiecki sojusz energetyczny, jeździł do Moskwy dogadywać się z Władimirem Putinem, a dzisiaj stroi się w antyrosyjskie piórka, w rzeczywistości prowadził kompletnie inną politykę - grzmiał.
W piątek wystąpienie przewodniczącego największej partii opozycyjnej skomentował szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki. "Jak patrzę na wystąpienie w Poczdamie, to przypomina mi się powiedzenie: Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni…" - czytamy w jego wpisie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dodajmy, że dokładnie tego samego powiedzenia w odniesieniu do Tuska premier użył już 23 maja tego roku, gdy PO krytykowała rząd za sprawę sprzedaży stacji benzynowych Lotosu.
Źródło: Twitter
Tusk uderzy w Berlin? "On zachowuje się jak chorągiewka"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski