Polska"Premier na temat seksu niech lepiej się nie odzywa"

"Premier na temat seksu niech lepiej się nie odzywa"

Premier niech się na temat seksu nie odzywa się najlepiej, bo on
tego uczucia bycia z kobietą w stałych uczuciach nie przeżył, więc
niech on lepiej nie rozmawia o tym. To jest jego osobista sprawa i
do osobistych spraw ludzi, którzy żyją w związku przez
kilkadziesiąt lat, niech on się też nie wtrąca. Bo jakie ja rzeczy
słyszałem na temat premiera, to też mogę je powiedzieć - stwierdził Andrzej Lepper w "Sygnałach Dnia" ustosunkowując się do wypowiedzi premiera na temat kontaktów o. Rydzyka z bohaterami seksafery.

"Premier na temat seksu niech lepiej się nie odzywa"
Źródło zdjęć: © PAP

20.07.2007 | aktual.: 20.07.2007 14:13

A jeżeli zaczniemy odkrywać prawdę na temat rozmów prywatnych, to też będziemy mieli z premierem Giertychem dużo do powiedzenia, chociażby na temat działań które były czy są przygotowywane wobec niektórych ludzi w Polsce - powiedział Lepper, ale nie chciał wyjaśnić, co ma na myśli. Rozmowa wróciła m.in. do sprawy tzw. seksafery w kontekście przywołanej przez dziennikarza wypowiedzi premiera, że w związku z nią mogą wyjść takie rzeczy, iż duchownemu - o. Rydzykowi nie będzie wypadało kontaktować się z ludźmi związanymi z tą sprawą.

Warunki, jaki stawia premier, są nie do przyjęcia przez Samoobronę - powiedział w "Sygnałach Dnia" lider tej partii Andrzej Lepper. Podkreślił, że odpowiedź na list Jarosława Kaczyńskiego skierowany do współkoalicjantów jest możliwa najwcześniej przed posiedzeniem Sejmu zaplanowanym na koniec sierpnia.

Zdaniem Leppera, warunki, jakie postawił szef rządu pozbawiają współkoalicjantów tożsamości i własnego programu._ My nie mamy nic do powiedzenia, tylko PiS ma rację, tylko PiS wie jak naprawiać Polskę, a my mamy słuchać i grzecznie podnosić rączki do góry_ - powiedział lider Samoobrony.

Na pytanie, czy odpowiedź będzie negatywna Lepper odpowiedział: Forma, w jakiej się to odbyło, świadczy o tym, że premier nie ma nawet odwagi usiąść z nami do stołu razem i porozmawiać jak będziemy pracować, tylko rozmawia z nami tak, jak swego czasu rozmawiał z Donaldem Tuskiem, poprzez media i drogą pisemną. Podkreślił, że ruch należy teraz do PiS, które wobec opinii społecznej chce obarczać LPR i Samoobronę winą za rozpad koalicji.

Lepper powiedział, że odpowiedź na list premiera będzie sformułowana przed powakacyjnym posiedzeniem Sejmu, bo nie zamierza przerywać posłom Samoobrony odpoczynku, a dla podjęcia decyzji powinna się zebrać rada krajowa partii.

Wszystko wskazuje na to, że jest to przygotowanie do usunięcia z koalicji LPR i Samoobrony i stworzenia rządu mniejszościowego do czasu, gdy premier nie stwierdzi, że mogą być wybory. I wtedy będzie chciał głosować wniosek o samorozwiązanie Sejmu - mówił Lepper komentując warunki, jaki współkoalicjantom postawił premier, by koalicja przetrwała.

Andrzej Lepper nie wykluczył, że gdyby Platforma Obywatelska zgłosiła konstruktywne wotum nieufności, to Samoobrona mogłaby je poprzeć. Media sugerują, że Platforma rozważa taką inicjatywę. Szef Samoobrony podkreślił jednak, że wyłoniony w ten sposób rząd powinien być gabinetem przejściowym, funkcjonującym przez określony czas, z określonymi zadaniami do wykonania. Wówczas mógłby liczyć na poparcie jego partii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)