Afera wokół. Mejzy. Morawiecki zabiera głos
- Ewentualne decyzje mogą być podejmowane dopiero po przeanalizowaniu informacji przez stosowne służby — powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Była to odpowiedź na oskarżenia wobec wiceministra sportu Łukasza Mejzy.
Na wtorkowej konferencji prasowej Morawiecki był pytany, czy podjął decyzje ws. ewentualnej dymisji wiceministra sportu Mejzy po doniesieniach "Wirtualnej Polski" w związku z oskarżeniami o jego działalności.
- Analizujemy wszystkie informacje, one muszą zostać zweryfikowane, w szczególności wszystkie nowe informacje, które są publikowane. Tutaj proszę o cierpliwość, bo po tym, kiedy one zostaną przeanalizowane przez stosowne służby, dopiero wtedy mogą być podejmowane decyzje - powiedział premier Morawiecki.
W piątek 26 listopada Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych poinformował, że służby specjalne znają doniesienia medialne w sprawie interesów wiceministra Mejzy i wypełniają swoje obowiązki.
Biznesy wiceministra Mejzy. Na światło dzienne wychodzą kolejne informacje
Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, a także opiekunów dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak — tak w Polsce, jak i na całym świecie — uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według wp.pl interes Mejzy nie wypalił, a pacjenci i ich rodziny zostali oszukani.
W związku z publikacją Wirtualnej Polski, Łukasz Mejza zapowiedział, że treść artykułu będzie przedmiotem postępowań sądowych, oraz że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji.
"Powiem coś niepopularnego". Jan Maria Jackowski o pandemii
Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy to objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października — objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.
W sierpniu, będąc jeszcze posełem niezrzeszonym, Mejza został ukarany przez Prezydium Sejmu naganą za niezłożenie oświadczenia majątkowego. Złożył je 27 sierpnia 2021 r., wpisując tam stan posiadania na 16 marca 2021 r., kiedy to został posłem.