PolskaPremier i prezydent na przekór Hannie Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy komentuje

Premier i prezydent na przekór Hannie Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy komentuje

Hanna Gronkiewicz-Waltz swoją decyzją wywołała burzę. Na prezydent Warszawy, która zakazała Marszu Niepodległości, posypały się gromy. Premier i prezydent mieli na jej ruch swoją odpowiedź. Włodarz miasta broni jednak swoich racji.

Premier i prezydent na przekór Hannie Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy komentuje
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Anna Kozińska

W środę Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała zakaz organizacji Marszu Niepodległości w Warszawie. Powód? Względy bezpieczeństwa. Mimo, że zarzuca jej się ograniczanie wolności obywatelskich, prezydent stolicy zdania nie zmienia.

W TOK FM powiedziała, że policja - która teraz mówi, że Gronkiewicz-Waltz się z nią nie konsultowała - nie odpowiadała na pisma ratusza. A ze względu na obecną sytuację funkcjonariuszy prezydent Warszawy twierdzi, że zabrakłoby właściwego zabezpieczenia Marszu.

- Przede wszystkim dbamy o bezpieczeństwo. A jak nie ma policji, nie ma zabezpieczenia - oceniła. Zwróciła uwagę, że na Marsz Niepodległości w poprzednich latach organizowano posiłki, a w tym roku to niemożliwe. - Wszystko różni ten marsz od zeszłorocznego - oceniła. Mówiła tez o tym, że do Warszawy mają przyjechać przedstawiciele radykalnych środowisk.

Przypomnijmy, że policjanci masowo poszli na L4. Mimo, że podkreślają, że nie jest to forma protestu, nikt - może poza ministrem Joachimem Brudzińskim - nie ma co do tego wątpliwości

Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że "nie może mieć zamkniętym oczu", po czym ironizowała: "powinnam być beztroska, przecież są policjanci".

Marsz państwowy alternatywą

Przypomnijmy, że po decyzji Gronkiewicz-Waltz doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego. Ustalili, że rząd zorganizuje państwowy marsz 11 listopada. Prezydent Warszawy zapytana o to, czy będzie w nim uczestniczyć, odpowiedziała: - Nie planowałam.

Jak dodała, i tak zawsze podczas Marszu siedzi w centrum bezpieczeństwa. Podkreśliła, że jej kontrowersyjna decyzja nie wynika z tego, że kończy się jej kadencja.

Na koniec zapytana w radiu o pomnik Lecha Kaczyńskiego którego oficjalne odsłonięcie zaplanowano na 10 listopada, powiedziała: - On nie przynosi honoru Lechowi Kaczyńskiego ale ujmuje.

Źródło: TOK FM

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1640)