Premier broni Bielana. "Procedury zadziałały"
Premier Mateusz Morawiecki zabrał głos ws. afery w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. - To właśnie dzięki działaniom Adama Bielana doszło do tego, że procedury zadziałały. Wszystko, co państwo polskie powinno zrobić w takiej sytuacji, stało się - powiedział szef rządu. Polityk uderzył też w Platformę Obywatelską.
Afera w NCBiR dotyczy pojawiających się wątpliwości wokół tego, jak miało być rozdysponowane 811 mln zł z konkursu "Szybka ścieżka - Innowacje cyfrowe". 55 mln zł otrzymać miała firma założona 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków, przez niespełna 30-latka.
Jak ujawniliśmy w Wirtualnej Polsce, adres tej firmy jest identyczny, jak dawny adres partii Adama Bielana. Z kolei 123 mln zł miały trafić do białostockiej firmy w opłakanej kondycji finansowej, która w ostatnich dwóch latach wykazywała straty. Głos w sprawie zabrał w sobotę premier Mateusz Morawiecki.
- W sytuacji, kiedy zarządza się tak wieloma instytucjami, agendami rządowymi, niestety zdarzają się różne nieprawidłowości. Sztuka polega na tym, aby je jak najszybciej wyłapywać - powiedział podczas konferencji prasowej w zakładzie Orlen Południe - Jedlicze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Jan Paweł II w kampanii PiS? "Byłoby dziwne, gdyby zrezygnowali"
Szef rządu podkreślił, że "żadna złotówka nie poszła z NCBiR do żadnej z tych instytucji, firm, które próbowały te pieniądze pozyskać". - To właśnie dzięki działaniom Adama Bielana doszło do tego, że te procedury zadziałały. Wszystko, co państwo polskie powinno zrobić w takiej sytuacji, stało się - przekonywał.
Premier atakuje polityków PO.
W trakcie briefingu Mateusz Morawiecki skrytykował też Platformę Obywatelską. Partii Donalda Tuska zarzucił m.in. doprowadzenie do wzrostu bezrobocia.
- Gdy przejmowaliśmy władzę, to bezrobocie w Polsce szalało, było wielkim zagrożeniem. Tu na południu Podkarpacia w gminie Jedlicze mieliśmy przykład tego, co rząd PO robił z zakładami pracy. Szamani od gospodarki ze stajni Tuska i Balcerowicza mieli tylko jedną receptę: zamknąć, zaorać zakład pracy, sprzedać majątek narodowy - mówił premier.
Jak przekonywał, "w szczytowym momencie rządów PO było ponad 2 mln 300 tys. ludzi bez pracy". - Pustoszały całe wsie, całe powiaty - stwierdził Morawiecki.
- W Jedliczach na bruk miało pójść ponad 200 osób. To są tylko osoby, które pracowały w tej rafinerii, która poszła do zamknięcia w czasach PO. Taka rafineria daje też prace okolicznym firmom, dostawców. W tym przypadku widać jak w soczewce zmianę podejścia. Niech przyjedzie tutaj ktoś z PO albo ktoś od Tuska. Boją się stanąć oko w oko z pracownikami tej rafinerii, którą my uratowaliśmy - powiedział Morawiecki.
Źródło: WP Wiadomości