Praworządność w Unii Europejskiej. "Polska trafiła do podręczników"
Na czym polega praworządność? Czym jest według Unii Europejskiej? - Ludzkość zawsze miała jakiś system, kiedyś w społeczeństwach prymitywnych to był obyczaj, później etyka i moralność. Prawo jest takim najbardziej skodyfikowanym system, żeby pokazać, jak mają wyglądać normy regulujące nasz ład społeczny – przyznał prof. Radosław Markowski, dyrektor Centrum Studiów nad Demokracją, Uniwersytet SWPS. - Praworządność w cywilizowanych krajach jest instrumentem, który pomaga nam efektywniej funkcjonować. To taki punkt orientacyjny, który zdejmuje z nas dużą dozę niepewności i pozwala działać, nie narażając się na reakcję państwa czy innych obywateli – dodał. Wątek związany z różnorodnością w Europie i prawem w Unii Europejskiej rozwinął drugi z rozmówców Pawła Pawłowskiego. - Praworządność jest związana ze strukturami danego państwa, tradycją i historią. Mamy duże zróżnicowanie w północnej i południowej Europie, mamy państwa laickie i związane z którymś z Kościołów, państwa liberalne i bardziej konserwatywne. Prawo, w przypadku Polski konstytucja, jest formułą, w której się realizujemy – tłumaczył prof. Robert Grzeszczak, kierownik Centrum Badań Ustroju Unii Europejskiej WPiA UW. Na pytanie, jak praworządność rozumie Polska ekspert odparł, że zależy która Polska według politycznego podziału. - Polska odegrała taką rolę, że weszła na trwałe do podręczników prawa Unii i nie ma tu powodów do dumy, bo jako testująca nowe wydarzenia, sprawy, procedury i mechanizmy. Polska razem z Węgrami, ci dwaj najgorsi uczniowie w klasie, doprowadzili do tego, że powstał problem, jak zrozumieć praworządność – przyznał prof. Grzeszczak. – Dziś praworządność równa się demokracja, równość i brak dyskryminacji, ale również służące temu wszystkiemu niezależne sądy – podsumował. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.