"O tym nagraniu z TikToka było głośno. Teraz prawda wyszła na jaw"

Kilka tygodni temu do sieci trafiło przerażające nagranie z "Aniołem Stróżem". Internauci po jego obejrzeniu nie mogli uwierzyć własnym oczom. Teraz na jaw wyszła prawda związana z tym zdarzeniem. Okazało się, że nagranie, gdy mężczyzna ratuje chłopca przed wpadnięciem pod koła rozpędzonego auta na pasach, nie jest prawdziwe. Wideo zostało stworzone wyłącznie w celach edukacyjnych.

Niebezpieczne zdarzenie na pasach. Auto pędziło wprost na dziecko. Niebezpieczne zdarzenie na pasach. Auto pędziło wprost na dziecko
Źródło zdjęć: © Twitter | Screenshot
Gabriel Bielecki

Od końcówki listopada po sieci krąży przerażające nagranie z kamery samochodowej z "Aniołem Stóżem". Widać na nim, jak auto zatrzymuje się przed przejściem, by przepuścić pieszych. Z lewej strony na pasy wchodzi dziecko, a z prawej mężczyzna. W pewnym momencie nagle pojawia inny pojazd, którego kierowca pędzi wprost na tę dwójkę.

Mężczyzna przechodzący przez pasy, widząc to kątem oka, reaguje natychmiast. Ratuje życie chłopcu w ostatnich sekundach, energicznie chwytając go za ciało, by jak najszybciej uciec spod kół pirata drogowego.

Dziecko kompletnie nie zorientowało się, że z naprzeciwka nadjeżdża auto. Przy wpadnięciu pod koła tak masywnego samochodu chłopiec prawdopodobnie nie miałby żadnych szans na przeżycie.

Zobacz też: Zobaczył na niebie tajemnicze zjawisko. "Myślałem, że to obcy"

Nieprawdziwe nagranie

Okazało się, że cała ta sytuacja jest nieprawdziwa. Autorem nagrania jest obywatel Białorusi Andrij Gomiliaew i wraz z żoną prowadzi on własny kanał na TikToku. Para specjalnie aranżuje tego typu sytuacje

W opisie powyższego nagrania można przeczytać, że zostało one stworzone "w celach edukacyjnych". Gomiliaew podkreślił, że ta sytuacja jest "fikcyjna i filmowana przez profesjonalistów", natomiast pędzące czarne auto zostało dodane dopiero w postprodukcji.

W tym materiale kobieta wyjaśnia, że nagranie powstało po to, by uczulić kierowców, że w trakcie zimy warunki pogodowe nie sprzyjają szybkiej i brawurowej jeździe, a do tego przez zazwyczaj gorszą widoczność, łatwo jest o tragedię. Stąd też nagranie z tzw. "aniołem stróżem" powstało w celach zwrócenia uwagi na łamanie przepisów ruchu drogowego.

Wybrane dla Ciebie
Krwawe zajścia w turystycznym raju. MSZ odradza podróże
Krwawe zajścia w turystycznym raju. MSZ odradza podróże
Hołownia mówił o "zamachu stanu". Nie stawił się na przesłuchaniu
Hołownia mówił o "zamachu stanu". Nie stawił się na przesłuchaniu
Mentzen nie owija w bawełnę. "Słuchajcie pisowcy"
Mentzen nie owija w bawełnę. "Słuchajcie pisowcy"
Fatalna pomyłka na stacji paliw. Orlen apeluje do kierowców
Fatalna pomyłka na stacji paliw. Orlen apeluje do kierowców
Nowe fakty ws. afery CPK. Zatrzymania po strzelaninie w Smogorzewie [SKRÓT PORANKA]
Nowe fakty ws. afery CPK. Zatrzymania po strzelaninie w Smogorzewie [SKRÓT PORANKA]
Pogoda radykalnie się zmieni. Wiadomo, kiedy zobaczymy pierwszy śnieg
Pogoda radykalnie się zmieni. Wiadomo, kiedy zobaczymy pierwszy śnieg
Nawrocki podpisał projekt ustawy. Chce zmian w emeryturach
Nawrocki podpisał projekt ustawy. Chce zmian w emeryturach
Trump mówił o chipach. "USA nie dają tego innym ludziom"
Trump mówił o chipach. "USA nie dają tego innym ludziom"
Ziobro ws. immunitetu. "Niczego nie będę się zrzekał"
Ziobro ws. immunitetu. "Niczego nie będę się zrzekał"
Silne trzęsienie ziemi u wybrzeży Rosji
Silne trzęsienie ziemi u wybrzeży Rosji
Tragedia na "siódemce". Nie żyje 13-latek
Tragedia na "siódemce". Nie żyje 13-latek
Słowa Hołowni o "zamachu stanu". Kontynuacja przesłuchania marszałka
Słowa Hołowni o "zamachu stanu". Kontynuacja przesłuchania marszałka