Katiusze - "organy Stalina"
Głównym atutem katiusz - nazywanych przez Niemców organami Stalina - nie była ich celność lecz efekt psychologiczny jaki wywoływało użycie tej broni.
"Przeciągły, niemal jednostajny świst katiusz ogłuszył czekających na rozpoczęcie ataku żołnierzy. Marian Chodor siedzący na jednym z czołgów 3. batalionu zatkał rękami uszy i z ciekawością patrzył, jak niewielkie rakiety, ciągnąc za sobą warkocz ognia, lecą w stronę pozycji nieprzyjaciela. Rozrzut - jedna z wad rakiet - nie pozwalały na celne, niemal punktowe uderzenie. Salwa katiuszy wywoływała raczej efekt psychologiczny, wynikający zarówno z dźwięków wydawanych przez lecące rakiety, jak i huku eksplozji" - opisuje Śledziński.
Na zdjęciu: bateria katiusz prowadzi ostrzał niemieckich pozycji.