Poznański Czerwiec '56
W czerwcu 1956 roku w Poznaniu doszło do pierwszego zrywu wolnościowego w PRL. Strajk, który wybuchł 28 czerwca w zakładach im. H. Cegielskiego (wtedy jeszcze im. Józefa Stalina) przerodził się w spontaniczny masowy protest, a oprócz żądań natury ekonomicznej, szybko pojawiły się hasła wolnościowe i opór przeciwko totalitarnej władzy. Na ulice wyszło ok. 100 tys. ludzi, którzy zostali krwawo spacyfikowani przez wojsko, milicję i służby bezpieczeństwa. Przeciwko demonstrantom użyto czołgów, a żołnierzom powiedziano, że walczą z „amerykańską dywersją”. W rezultacie zginęło 57 poznaniaków, a władze PRL przez lata starały się zatrzeć pamięć o tych wydarzeniach.
Dzień po stłumieniu protestów ówczesny premier Józef Cyrankiewicz wypowiedział pamiętne, złowieszcze zdanie: „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie!”.