Praga: uczestnicy Forum 2000 o terroryzmie
Islamska doktryna w kwestii praw człowieka jest podobna do ich zachodniego rozumienia, różnice są marginalne - powiedział w poniedziałek w Pradze, podczas debaty Forum 2000, islamski uczony i polityk Muhammad Muhammad Ali.
Zarówno on, jak i inni wybitni uczeni, filozofowie i politycy, w swych wystąpieniach koncentrowali się na uniwersalizmie ludzkich praw i kulturowych różnicach między narodami. Wielki wpływ na te wystąpienia miały wydarzenia zapoczątkowane atakiem terrorystycznym 11 września na Nowy Jork i Waszyngton.
Zdaniem Muhammada Muhammada Alego, naruszanie praw człowieka w krajach islamskich nie opiera się na islamie, ale ma korzenie polityczne. Sprawcy wykorzystują islam do legitymizacji swego postępowania - tłumaczył uczony.
Były prezydent USA Bill Clinton poparł działania George`a W. Busha. Oświadczył, że obecny prezydent podejmuje kroki, które powinny doprowadzić do zwycięstwa nad terroryzmem. Clinton podkreślił, że kraje zachodnie powinny wspierać rozwój w krajach Trzeciego Świata. Bogate kraje - powiedział - nie mogą domagać się tego, czego odmawiają innym, a kraje rozwijające się muszą wiedzieć, że nie rozwiążą swej sytuacji poprzez destrukcję bogatego świata.
Filipiński minister spraw zagranicznych Teofisto Guingona, przypominając kruche poparcie krajów islamskich dla ataków na Afganistan, opowiedział się za włączeniem ONZ do rozwiązania problemu. Jest on przekonany, że właśnie ONZ potrafi zapobiec rozszerzaniu się wojny.
Jose Ramos-Horta, laureat pokojowej nagrody Nobla, były dysydent z Timoru Wschodniego, a obecnie szef dyplomacji w rządzie tymczasowym, zaapelował do rozwiniętych państw, aby wstrzymały dostawy broni, które sprzyjają rozszerzaniu się małych konfliktów.
Obrady Forum 2000, organizowane po raz piąty przez prezydenta Cech Vaclava Havla, toczą się pod ścisłą ochroną policji. Kilku zaproszonych gości, m.in. Dalajlama zrezygnowało z udziału w konferencji. (mk)