"Nie było innej możliwości"
- Cały czas coś się dzieje, są to najczęściej pożary i wypadki drogowe - relacjonuje kpt. Andrzej Gawlik, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Szczecinie, 8 lat w straży pożarnej.
- Kilka dni temu razem z kolegami wyjechaliśmy do wypadku, czołowego zderzenia. Wycinaliśmy z samochodu uwięzioną kobietę prawdopodobnie w zaawansowanej ciąży, która krwawiła. Usunęliśmy drzwi i słupek środkowy samochodu. Nie było innej możliwości - przyznaje Gawlik.