Pracownik szpitala w Korei Płd. ukrył dodatni wynik testu. Koronawirus u wielu osób

Dziennik "Korea Herald", który powołał się na władze medyczne, przekazał, że nowy pracownik jednego ze szpitali geriatrycznych w Korei Południowej zataił pozytywny wynik testu na COVID-19. Przez to zaraził co najmniej 39 pacjentów oraz 15 członków personelu.

Oszustwo doprowadziło do masowej infekcji. W związku z tym sprawą zajmuje się policja. Gazeta przekazała, że pracownik podejrzany jest o złamanie ustawy o kontroli i zapobieganiu chorobom zakaźnym.

Prasa nie ujawniła szczegółowych informacji o tym pracowniku. Wiadomo o nim tyle, że to obywatel Chin po 60. roku życia. Niedawno został zatrudniony w lecznicy.

Z informacji "Korea Times" wynika, że placówka wymagała od mężczyzny tego, aby jeszcze przed zatrudnieniem poddał się dwóm testom na koronawirusa w publicznym centrum zdrowia w Seulu.

Pierwszy wynik był ujemny. Pozytywny był natomiast drugi. Powiadomiono o tym pracownika. Mężczyzna wyłączył jednak później telefon i nie odbierał.

Szpitalowi pokazał tylko jeden wynik testu - tylko ten ujemny. Na jego podstawie został on zatrudniony. Następnego tygodnia wykryto zakażenia koronawirusem wśród pracowników i pacjentów na tym samym piętrze, co pracował obywatel Chin. Takie informacje przekazały władze.

Zobacz też: Maseczki na otwartej przestrzeni? Niedzielski o powrocie obostrzeń

Z najnowszych informacji amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa zakażenie koronawirusem stwierdzono do tej pory u ponad 239,7 mln ludzi na świecie.

Przez COVID-19 zmarło ponad 4,88 mln zakażonych osób. Łączenie wykonano także 6,5 mld szczepień przeciwko COVID-19.