Pracownicy sądu mają być lojalni wobec rządu. "Kuriozum"
- Chciałbym myśleć, że to błąd, I że jak najszybciej zostanie poprawiony - podkreślił sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". To jego komentarz do kodeksu etycznego przesłanego do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Co w tym dokumencie jest nie tak? Wynika z niego, że pracownicy placówki mają "lojalnie i rzetelnie realizować strategię rządu".
04.09.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pracownicy Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu i podlegających mu sądów okręgowych we Wrocławiu i Opolu otrzymali nowy kodeks etyczny. - Pracownik lojalnie i rzetelnie realizuje strategię Rządu Rzeczpospolitej Polskiej, bez względu na własne przekonania polityczne i poglądy - brzmi fragment dokumentu. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Nie dotyczy on sędziów ani innych osób na stanowiskach orzeczniczych. Zapewniła o tym pełniąca obowiązki dyrektora Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Małgorzata Międla. Okazuje się jednak, że według kodeksu mają stosować się do niego referendarze sądowi, czyli urzędnicy wykonujący działania sądu. To według rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa Waldemara Żurka stanowi problem.
- Referendarze mają prawo do wydawania orzeczeń. Nie mogą więc realizować strategii rządu, bo zdarzają się sytuacje, w których obywatel staje w sądzie naprzeciw przedstawicieli administracji państwowej - tłumaczy.
Z Żurkiem zgadza się profesor nauk prawnych, adwokat Zbigniew Cwiąkalski, były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL. - Tego kodeksu nie da się określić innym mianem niż kuriozum. Referendarz w żadnym wypadku nie może się kierować interesem rządu - zaznacza.
"Niezręczne" - tak zapisy kodeksu ocenia z kolei Przymusiński. Ich autorem jest główny specjalista ds. koordynacji antykorupcyjnej.
Dokument na razie nie obowiązuje. - Jest obecnie na etapie opiniowania, dopuszczalne są zmiany w jego zapisach - mówi Międla.
Reforma sądownictwa
Przypomnijmy, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro chce poważnych zmian w sądownictwie. Pomysł resortu na nowelizację ustaw o KRS i SN zablokował prezydent Andrzej Duda. Zdecydował się na weto i zapowiedział własne projekty.
Nie tylko w oficjalnych przemówieniach ale też w mediach społecznościowych tłumaczył swoją decyzję.
Zaakceptował i podpisał natomiast nowelę dot. prawa o ustroju sądów powszechnych.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"/WP